Donald Trump ograł amerykańską Polonię? Podczas spotkania w Chicago we wrześniu Trump obiecał, że jeśli wygra wybory, to zniesie wizy dla Polaków. Zapowiedział, że zrobi to w ciągu 14 dni. Na spełnienie obietnicy ma już niewiele ponad 24 godziny.
Dlaczego Polacy od zawsze chcą zniesienia wiz? Bo samo posiadanie jej w paszporcie nie gwarantuje wjazdu do Stanów Zjednoczonych. To droga pieczątka, która nie daje żadnej pewności, że nasza noga stanie na amerykańskiej ziemi. Wiza to potwierdzenie, że podanie wizowe zostało rozpatrzone przez konsula. Tym samym posiadacz tego dokumentu może podróżować do punktu granicznego (na lotnisku, w porcie, na granicy lądowej) i tam ubiegać się o zezwolenie na wjazd. Ale nic więcej.
Od woli amerykańskiego urzędnika imigracyjnego zależy, czy ostatecznie wjedziemy do Stanów Zjednoczonych, czy zawróci nas do kraju. Ten sam urzędnik decyduje też, jak długo może trwać dany pobyt.
Ale wiza to nie tylko niepewność wjazdu. To również koszty. W tej chwili wiza służbowa i turystyczna kosztują 160 dolarów. W przeliczeniu na złote jest to 637 zł. Płaci się zawsze - bez znaczenia, czy wiza zostanie wydana, czy nie.
Według danych amerykańskiego urzędu statystycznego (U.S. Census Bureau), wśród 320 mln mieszkańców USA, osób pochodzenia polskiego jest 9,2 mln. Daje im to ósme miejsce wśród największych grup etnicznych. Nic więc dziwnego, że do tej grupy co wybory uśmiecha się każdy kandydat na prezydenta. Trump nie był oryginalny. Obietnicę złożył we wrześniu podczas spotkania w Chicago.
Dwa tygodnie to za mało
- Usłyszałem od Trumpa, że jak zostanie prezydentem, to załatwi to. Odpowiedziałem: będziemy trzymać pana za słowo - relacjonował w rozmowie z PAP prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej (KPA) Frank Spula.
Padły nawet daty. Dwa tygodnie od zaprzysiężenia. Trump został prezydentem 20 stycznia, chwilę po południu czasu waszyngtońskiego. W Polsce była wtedy godzina 18 i 2 minuty. A więc 3 lutego - również o 18.02 czasu polskiego - miną dwa tygodnie prezydentury Trumpa. Wizy jak były, tak wciąż są.
Wiele wskazuje więc na to, że Trump obietnicy danej Polonii nie spełni. I to nie tylko ze względu na terminy, ale procedury. Prof. Wojciech Bieńkowski, amerykanista z Uczelni Łazarskiego, w rozmowie z WP money jeszcze w trakcie trwania kampanii wyborczej zwracał uwagę, że obietnice Trumpa w kwestii wiz, podobnie jak wcześniejsze Obamy, są bez pokrycia. - Mówiąc krótko, ustalenie, który kraj zasługuje na zniesienie ruchu wizowego leży w kompetencjach Kongresu, a nie prezydenta - wskazał prof. Bieńkowski.
- Polacy wciąż przekraczają terminy pobytu w USA, znacznie ponad ustalony próg, dlatego nie kwalifikujemy się do zniesienia wiz i jesteśmy na czarnej liście państw, które nie przestrzegają przyjętych zasad - stwierdza amerykanista. - Jedyne, co może zrobić prezydent, to podjąć inicjatywę legislacyjną w tej sprawie, próbować przekonać Kongres, że Polska powinna zostać usunięta z czarnej listy, na przykład dlatego, że jest wyjątkowo ważnym sojusznikiem, członkiem NATO. Tak czy inaczej na koniec musiałaby nastąpić decyzja Kongresu - podkreślał prof. Bieńkowski.
Opozycja nie wierzy, PiS ma nadzieję
- Każdy kolejny kandydat na prezydenta wiele obiecywał Polakom jeżeli chodzi o te wizy i niewiele z tego wychodziło - komentuje Marcin Kierwiński, poseł Platformy Obywatelskiej. - Nie spodziewam się, żeby Donald Trump zniósł wizy dla Polaków - komentuje krótko Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej.
Więcej optymizmu ma Jan Maria Jackowski, senator Prawa i Sprawiedliwości. Wskazuje, że ostatnio prezydent USA rozmawiał z Andrzejem Dudą. - Mam nadzieję, że te obietnice wreszcie zostaną zrealizowane - mówi Jackowski.
Warto wspomnieć, jak doszło do rozmowy telefonicznej pomiędzy Dudą a Trumpem. Maciej Cybulski, prezes Polsko-Amerykańskiej Izby Gospodarczej zdradził, że do rozmowy doszło przez presję amerykańskiej Polonii i jej rozległe kontakty.