- poinformował podczas konferencji prasowej prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
'Wysłaliśmy pismo do minister Skarbu Państwa, posłów ziemi gdańskiej i członków rządu z tego regionu, w którym wyrażamy zaniepokojenie przedłużającą się prywatyzacją Rafinerii Gdańskiej' - powiedział Adamowicz.
Obawę prezydenta Gdańska oraz marszałka województwa pomorskiego Jana Zarębskiego o dalsze przeciąganie prywatyzacji RG budzi rezygnacja z zajmowanej funkcji trzech członków zarządu Nafty Polskiej (NP) - spółki, która prowadzi prywatyzację RG.
Podkreślają, że kluczowe dla tej prywatyzacji jest zachowanie interesu regionu i szybkie działanie.
'Liczymy, że kryterium wyboru inwestora będzie to, czy siedziba i centrum decyzyjne spółki zostanie utrzymane w Gdańsku, oraz jaka będzie cena i wysokość kwot przeznaczanych na inwestycję w rozwój rafinerii' - tłumaczył Adamowicz.
Prezydent Gdańska wyjaśnił, że spotkał się - na ich życzenie - z dwoma potencjalnymi inwestorami RG: węgierskim MOL-em i angielskim Rotch Energy Limited.
'Brytyjczycy podali, że w ciągu dwóch-trzech lat zamierzają zainwestować w rozwój petrochemii w RG pół miliarda dolarów' - powiedział Adamowicz.
Zaznaczył, że chodzi o uniknięcie błędu, jaki został popełniony przy prywatyzacji Banku Gdańskiego, którego centralę inwestor zaraz po zakupie przeniósł do Warszawy.
'Prywatyzacja Rafinerii Gdańskiej to dzisiaj najistotniejsza sprawa gospodarcza w województwie pomorskim' - powiedział Zarębski. Dodał, że gra idzie o dwa-trzy miliardy dolarów, które mogą być zainwestowane w regionie.
Marszałek województwa podkreślił, że gdyby centrala spółki została przeniesiona do Warszawy albo Płocka, byłaby to klęska dla regionu.
'Utracilibyśmy nie tylko wpływy z podatków płaconych przez RG, ale przede wszystkim jednego z największych sponsorów służby zdrowia oraz wydarzeń kulturalnych i sportowych' - przekonywał Zarębski.
Prezydent Gdańska oczekuje, że pismo do członków rządu i parlamentarzystów ziemi gdańskiej, bez względu na sympatie polityczne, spowoduje interpelacje poselskie i zainteresowanie sprawą prywatyzacji RG w kontekście interesu regionu.
'Nie jest on sprzeczny z interesem państwa, ale zgodny z rządowym programem prywatyzacji sektora naftowego' - dodał Adamowicz.
Nafta Polska planuje sfinalizować sprzedaż Rafinerii Gdańskiej do końca czerwca tego roku. W środę trzech członków NP złożyło rezygnację z zajmowanych stanowisk.
Powodem rezygnacji były różnice zdań wobec realizowanych i planowanych działań prywatyzacyjnych w sektorze naftowym. Różnice te powstały między zarządem NP a ministrem Skarbu Państwa.
Analitycy oceniają, że ewentualna cena nabycia 75 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej może wynieść od 600 mln zł do 1 mld zł. Dodatkowo, nowy inwestor będzie musiał zainwestować w rafinerię od 2 do 4 mld zł.
NP jest właścicielem 75 proc. akcji RG SA, drugiej co do wielkości rafinerii w Polsce. 15 proc. należy do pracowników, a 10 proc. do Skarbu Państwa.
To już druga próba sprzedaży Rafinerii Gdańskiej. Pierwszy raz NP usiłowała znaleźć nabywcę dla gdańskiej rafinerii w 1998 roku. Wówczas ofertę złożyła tylko jedna firma, której oferta została uznana za zbyt niską.
Zysk netto RG wzrósł w 2000 roku o 56,3 proc. i wyniósł 179,7 mln zł. Rok wcześniej zysk RG wyniósł 115 mln zł.