Syndyk zakładów FagorMastercook Teresa Kalisz złożyła w piątek do sądu gospodarczego wniosek o ich sprzedaż. Jeśli zostanie on rozpatrzony pozytywnie, rozpocznie się procedura przetargowa.
Jak powiedziała w piątek PAP Kalisz, sprzedaż zakładów jest konieczna ze względu na ich duże zadłużenie oraz brak stałych zleceń, pozwalających na utrzymanie rentowności.
_ FagorMastercook jest w stanie upadłości likwidacyjnej, a to oznacza konieczność sprzedaży majątku firmy i zaspokojenie roszczeń jej wierzycieli. Ofertę jego sprzedaży z pewnością uatrakcyjni produkcja kuchenek, okapów kuchennych oraz pralek, która na zlecenie algierskiej firmy Cevital zostanie uruchomiona w najbliższy poniedziałek. Fabryka, która produkuje, jest z pewnością bardziej atrakcyjna dla potencjalnego inwestora _ - stwierdziła Kalisz.
Kontrakt z Cevitalem ma wartość 86 mln zł. Dzięki niemu fabryka ma zapewnione funkcjonowanie do połowy sierpnia. Jest również szansa na przedłużenie produkcji nawet do końca 2014 roku.
_ Jest już gotowa wycena fabryki, jednak o tym będzie można mówić dopiero przy ogłoszeniu przetargu. Trudno też określić, ilu chętnych będzie na jej kupno. To będzie wiadome dopiero gdy nadejdzie ostateczny termin składania ofert kupna _ - dodała Kalisz.
Problemy FagorMastercook rozpoczęły się wraz ze wstrzymaniem produkcji na początku października 2013 r. Od tej pory pracownicy fabryki są na przymusowych urlopach. Było to związane z kłopotami finansowymi, które przeżywała wówczas hiszpańska spółka - matka Fagor Electrodomesticos. Zarówno wrocławska fabryka, jak i jej hiszpański partner złożyły wnioski o upadłość układową w sądzie w San Sebastian, które zostały pozytywnie rozpatrzone.
W lutym 2014 wrocławski sąd gospodarczy wszczął wtórne postępowanie upadłościowe FagorMastercook. Ponieważ w Hiszpanii została już ogłoszona upadłość układowa Fagor Electrodomesticos, do której należą wrocławskie zakłady, w Polsce miało ono charakter likwidacyjny. Jednak decyzją sądu likwidacja spółki została zawieszona na trzy miesiące. Była to podyktowane chęcią umożliwienia uratowania przedsiębiorstwa i jego sprzedaży w całości, co według sądu powinno być najlepszym rozwiązaniem dla wierzycieli i pracowników firmy.
Czytaj więcej w Money.pl