Były poseł AWS Tomasz Wójcik zeznał, że Sejmie poprzedniej kadencji nie było grupy posłów wspierających byłych prezesów PZU. Zaprzeczył tym samym wcześniejszym zeznaniom Mariana Krzaklewskiego.
Sejmowa komisja śledcza do spraw prywatyzacji PZU przesłuchuje Wójcika, jako byłego szefa sejmowej komisji skarbu państwa. Wójcik był w klubie AWS liderem zwolenników uwałszczenia. Był też przeciwnikiem prywatyzacji prowadzonych przez ministra Wąsacza.
O tak zwaną "grupę oczko" pytał świadka Janusz Dobrosz, przewodniczący komisji śledczej. Przypomniał on, że Marian Krzaklewski zeznał, iż Wójcik był członkiem "grupy oczko" w AWS, którą manipulował prezes PZU Życie Grzegorz Wieczerzak. Wójcik zapewnił, że to nieprawda. Tomasz Wójcik oświadczył, że tak zwana "gupa oczko" była wyłącznie faktem medialnym.
Dalej Wójcik zeznał, że ministerstwo skarbu nie chciało współpracować z posłami. I dopiero trzy miesiące po podpisaniu umowy prywatyzacyjnej PZU posłowie mogli zapoznać się z jej treścią. Umowa wywołała konsternację w komisji skarbu. Posłowie stwierdziłi bowiem, że sprzedano nie tylko 30 procent akcji, ale też znaczną częśc uprawnień właścicielskich. Według świadka, mimo wysiłków komisji skarbu premier nie zareagował na ich ostrzeżenie. Wójcik uważa, że prywatyzacja PZU była złamaniem prawa.
Komisja przesłucha dzisiaj jeszcze byłego prezesa Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego Mirosława Stycznia.