Szef Orange Stephane Richard wierzy, że wreszcie skończy się mordercza walka jaką prowadzą najwięksi operatorzy. Jego zdaniem ceny usług telekomunikacyjnych w tym kraju są bardzo niskie i raczej już nie spadną.
Orange jest uznawany za lidera telekomunikacyjnego na francuskim rynku.
- We Francji mamy jedne z najniższych na świecie opłat za usługi telekomunikacyjne. Bądźmy realistami - mówienie, że ceny będą nadal spadać w najbliższych latach wydaje się szaleństwem - powiedział Richard podczas wywiadu dla radia France Inter.
Wejście w 2012 roku na francuski rynek operatora Iliad, który oferuje tanie usługi doprowadziło do znacznego spadku cen. Richard podkreślił, że przez te trzy lata opłaty staniały o ok. 45 proc. Taka sytuacja doprowadziła też do debat ws. potencjalnej konsolidacji rynku.
- Uważam, że dobrze uregulowany rynek z trzema operatorami funkcjonowałby bardzo dobrze. Z czterema podmiotami może działać, ale jest to bardziej skomplikowane i wymaga bliskiej współpracy między podmiotami - ocenił Richard. Agencja Reutera zwraca uwagę, że drugi największy operator we Francji, Numericable-SFR, zapowiedział wcześniej kupno Bouygues, które od momentu wejścia na rynek Iliad odnotowuje straty.
W zeszłym roku doszło też do trójstronnych rozmów między Orange, Iliad i Bouygues na temat kupna tego trzeciego podmiotu. Negocjacje zakończyły się fiaskiem ponieważ nie ustalono m.in. kwoty zakupu ani skali podziału przeżywającego problemy finansowe operatora. Reuters przypomina, że właściciel Bouygues, miliarder Martin Bouygues wielokrotnie zapewniał, że nie planuje sprzedać firmy.
Czytaj więcej w Money.pl