- Wojna celna potrwa jeszcze przez jakiś czas - ocenił szef japońskiej firmy motoryzacyjnej Nidecu Shigenobu Nagamor. Postanowił więc nie czekać na jej efekty i przenieść produkcję układów wspomagania kierownicy do Meksyku. Jak podaje japońska gazeta "Nikkei Asian Review", firma wyda na taką przeprowadzkę z Chin nawet 178 mln dol.
W ślady Nidecu idą inne duże firmy, na przykład Panasonic. Firma chce teraz produkować elektronikę motoryzacyjną, a przede wszystkim radia samochodowe, w Tajlandii, Malezji oraz w Meksyku. Dotychczas japoński gigant elektroniczny składał radia przede wszystkim w chińskich zakładach w Suzhou oraz Shenzhen.
Swoje zakłady zamierzają przenosić firmy przede wszystkim eksportujące dużo do USA. Liczą, że przeprowadzka ochroni ich przed amerykańskimi cłami na chińskie towary. Co ciekawe, myślą tak nie tylko firmy japońskie, amerykańskie czy europejskie, ale nawet te chińskie. Jak podaje "Nikkei Asian Review", chiński TCL chce dwukrotnie zwiększyć produkcję telewizorów w swoich meksykańskich zakładach. Podobne plany mają Chińczycy z Linglong Tire i Hailide New Material.
Efektów konfliktu z USA jednak póki co jeszcze nie widać. We wrześniu nadwyżka Chin w handlu ze Stanami osiągnęła rekordowe 34 mld dol.
* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *