Prorosyjscy bojownicy nie zmniejszają swojej aktywności na wschodzie Ukrainy. W nocy atakowali wojska 39 razy. Koncentrują się głównie na Debalcewie, ważnym węźle kolejowym. Ostrzeliwane są nie tylko pozycje ukraińskich wojsk, ale także samo miasto.
Codziennie są ewakuowani kolejni mieszkańcy. Oprócz tego separatyści atakowali Stanicę Ługańską i inne miejscowości w Zagłębiu Donieckim. Według sztabu operacji antyterrorystycznej powołującego się na dane wywiadowcze, przeciwnik poniósł znaczne straty - w ciągu doby miało zginąć 70 separatystów. Zniszczono 14 sztuk sprzętu.
Tymczasem na wschód Ukrainy przyjechał kolejny rosyjski _ konwój humanitarny _. Tradycyjnie bez zgody Kijowa i międzynarodowych organizacji, w tym Czerwonego Krzyża. Moskwa twierdzi, że są tam produkty spożywcze i pierwszej potrzeby dla mieszkańców Zagłębia Donieckiego.
Ukraińskie władze przekonują, że są tam broń i amunicja dla bojówkarzy. Po przyjeździe każdego konwoju zwiększa się bowiem liczba ataków na wojsko.
Czytaj więcej w Money.pl