W Donbasie minionej nocy po raz kolejny pozycje ukraińskiej armii zostały ostrzelane przez prorosyjskich separatystów. Według ukraińskiego centrum prasowego operacji antyterrorystycznej, liczba incydentów w ciągu ostatniej doby wzrosła.
Z informacji centrum prasowego wynika, że pozycje ukraińskie były ostrzeliwane 16 razy. Używano broni strzeleckiej, moździerzy i miotaczy granatów. Rzecznik operacji antyterrorystycznej pułkownik Andryi Łysenko mówi, że zarejestrowano wzmożoną działalność "formacji bandyckich". Według niego, celem było sprowokowanie ukraińskich żołnierzy, by następnie oskarżyć stronę ukraińską o nieprzestrzeganie zawieszenia broni.
Z kolei ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk twierdzi, że w rejon Gorłowki w obwodzie donieckim przybyło około 300 rosyjskich żołnierzy. Wojskowi ci nie mają na polowych mundurach oznaczeń rosyjskiej armii, ale ich wyposażenie jest dokładnie takie samo jak żołnierzy rosyjskich.
Ich mundury świadczą o tym, że są to wojskowi regularnych sił zbrojnych - twierdzi Dmytro Tymczuk. Siły te przejęły - według eksperta - kontrolę nad Gorłowką, a liczba separatystycznych bojowników w mieście zmniejszyła się. Jednocześnie ugrupowania separatystów przesunęły się w stronę wysuniętych pozycji ukraińskich.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Ważna decyzja Ukrainy ws. bezpieczeństwa W przyjętym przez parlament ukraiński budżecie przewidziany jest wzrost wydatków na utrzymanie, rozwój i modernizację wojska. | |
Separatyści jedenaście razy ostrzelali Ukraińców Używali broni strzeleckiej oraz moździerzy. Poinformował o tym na briefingu w Kijowie kapitan Leonid Matjuchin ze sztabu operacji antyterrorystycznej. | |
To prawdziwa twarz Rosji i intencje Putina Zachód utracił nadzieje na konstruktywną współpracę z Rosją. |