Od chwili uruchomienia gorącej linii telefonicznej dla obywateli Rosji do Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zwrócili się krewni 131 rosyjskich żołnierzy, którzy mogli przepaść bez wieści na Ukrainie - powiedział wczoraj doradca szefa SBU Markijan Łubkiwski.
SBU uruchomiła tę linię półtora tygodnia temu._ - Przyjęliśmy zgłoszenia w sprawie odszukania 131 żołnierzy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, których los jest nieznany i którzy mogli stać się ofiarami rosyjskiego reżimu jako oddelegowani na wojnę z Ukrainą _ - cytuje Łubkiwskiego centrum prasowe SBU.
Doradca szefa SBU zwrócił się do stowarzyszenia matek, rodzin, które szukają swych bliskich, by dalej zwracały się od SBU. _ Jesteśmy gotowi okazać im wszechstronną pomoc w poszukiwaniach _ - powiedział Łubkiwski.
Rosja przez długi czas zaprzeczała, że jej żołnierze uczestniczą w konflikcie na Ukrainie. Rosyjskie organizacje broniące praw człowieka twierdzą, że do tej pory w walkach na południowym wschodzie Ukrainy zginęło co najmniej 200 rosyjskich żołnierzy.
Czytaj więcej w Money.pl