Rosja może stracić do półtora miliarda dolarów w wyniku "wojny pomidorowej" z Turcją. To ocena rosyjskich specjalistów z czołowych uczelni ekonomicznych kraju.
Turcja w połowie marca usunęła Rosję z listy krajów, które mogą do niej eksportować bez cła pszenicę, kukurydzę, olej słonecznikowy i niektóre inne produkty. To odpowiedź Ankary na wprowadzony na początku ubiegłego roku zakaz importu do Rosji tureckich pomidorów.
Według ocen, w wyniku rosyjskiego embarga tureckie firmy mogły stracić ponad pół miliarda dolarów. Jednak rosyjscy producenci tak szybko nie mogą zastąpić pomidorów tureckich, które są znacznie tańsze. Przy tym Turcji udało się znacząco zwiększyć eksport tych warzyw na inne rynki - na przykład do Białorusi, Kazachstanu czy Azerbejdżanu.
Jednocześnie sama Rosja może stracić półtora miliarda dolarów ze względu na ograniczenia eksportu jej pszenicy czy oleju słonecznikowego do Turcji. Rosyjskie media poinformowały, że w poniedziałek wieczorem do Moskwy ma przybyć turecka delegacja rządowa, by omówić tę kwestię.