W związku z kryzysem na Ukrainie, który niepokoi wschodnich sąsiadów Niemiec, politycy koalicji rządowej opowiadają się za uzbrojeniem Bundeswehry w dodatkową liczbę czołgów i transporterów opancerzonych oraz w nowy system obrony przeciwrakietowej.
O dodatkowym uzbrojeniu politycy CDU i SPD mówili podczas zamkniętego dla prasy posiedzenia parlamentarnej komisji obrony. Jak podała w czwartek, powołując się na uczestników posiedzenia, agencja dpa, dyskutanci dowodzili, że ustalona wcześniej liczba 225 czołgów Leopard 2 i 190 transporterów Boxer jest za niska i musi zostać _ istotnie zwiększona _. Zwolennicy dozbrojenia wskazywali na zobowiązania sojusznicze wobec partnerów z NATO oraz pogarszające się warunki bezpieczeństwa. Nie podano jednak nowych konkretnych liczb.
Posłowie opowiedzieli się ponadto za podjęciem do połowy 2015 roku decyzji, czy nowy system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej ma opierać się na dotychczasowym systemie Patriot, czy też należy rozwijać nowy system Meads.
Minister obrony Ursula von der Leyen kierująca resortem obrony od grudnia 2013 była ostatnio ostro krytykowana za zły stan uzbrojenia Bundeswehry.
W zeszłym miesiącu okazało się, że duża część sprzętu wojskowego Bundeswehry jest niezdatna do użytku ze względu na remonty i awarie. Rząd w Berlinie przyznał, że w związku z tym nie jest w stanie wywiązać się ze wszystkich długofalowych zobowiązań wobec NATO. Dotyczy to m. in. myśliwców wielozadaniowych Tornado i Eurofighter.
Z opublikowanego na początku października raportu niezależnych ekspertów wynika, że realizacja najważniejszych projektów zbrojeniowych jest zagrożona ze względu na liczne problemy. Dotyczą one m. in. wyczekiwanego przez armię samolotu transportowego A400M oraz obrony przeciwrakietowej.