Zarzuty o mnożeniu zbędnych przeszkód biurokratycznych, utrudnieniach w sprzedaży, kupnie i dziedziczeniu oraz o obniżeniu wartości gruntów rolnych są nieuzasadnione - odpowiada ministerstwo rolnictwa odnosząc się do zarzutów z wniosku o wotum nieufności.
W piątek odbyła się w Sejmie debata nad wnioskiem o wotum nieufności zgłoszonym przez Platformę Obywatelską wobec rządu premier Beaty Szydło. Wniosek ten został odrzucony.
Jak wyjaśnia ministerstwo na swojej stronie internetowej, ustawa, która weszła w życie 30 kwietnia 2016 r. o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości państwowych gruntów ma przede wszystkim przeciwdziałać spekulacjom gruntami rolnymi oraz wzmacniać pozycję gospodarstw rodzinnych.
Podstawową zasadą w obrocie prywatnym jest nabywanie ziemi przez rolników indywidualnych i w tym zakresie brak jest ograniczeń w obrocie nieruchomościami rolnymi. Możliwe jest przeniesienie własności nieruchomości rolnej np. na rzecz dzieci w drodze umowy darowizny, czy umowy dożywocia. W tym przypadku nie trzeba spełniać jakichkolwiek dodatkowych warunków, aby nabyć nieruchomość rolną - zaznacza resort rolnictwa.
Tymczasem wciąż pojawiają się nowe wątpliwości. Np. kwestia darowizny ziemi rolnej kupionej po 30 kwietnia 2016 r., gdy ustawa weszła w życie, będzie rozstrzygana przez Sąd Najwyższy.
Mimo tego resort zaznacza, iż monitoruje funkcjonowanie nowych przepisów i jeżeli będzie to konieczne, to mogą zostać wprowadzone zmiany. Nie będą jednak one szły w kierunku złagodzenia wymogów. Ministerstwo wskazuje bowiem, że dane GUS nie potwierdzają obniżenia wartości gruntów rolnych, natomiast widać zatrzymanie wzrostu ich wartości.
Zmiany w stadninach - merytoryczne
Odnosząc się do zarzutów ws. "nieuzasadnionych zwolnień światowej sławy specjalistów i obsadzania stanowisk osobami niekompetentnymi oraz dewastacji marki polskiego konia arabskiego i - osłabienie wizerunku i pozycji Polski" resort wyjaśnia, że prezesi stadnin w Janowie Podlaskim i w Michałowie zostali odwołani z powodu "stwierdzenia nieprawidłowości w nadzorze nad powierzonym majątkiem Skarbu Państwa oraz braku odpowiedniego zarządzania stadninami".
Według resortu, "zmiany personalne dokonane w stadninach państwowych Janów Podlaski i Michałów zostały dokonane wyłącznie w oparciu o przesłanki merytoryczne - mając na względzie dbałość o interes Skarbu Państwa oraz poszanowanie prawa".
Nie ma opóźnień w wypłatach
Jeżeli chodzi o zarzuty pod adresem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, to ministerstwo podkreśla, że "nie ma opóźnień w realizacji wypłat dopłat bezpośrednich". Łącznie w ramach płatności obszarowych za 2016 rok do 3 kwietnia do rolników trafiło blisko 14 mld zł.
W opinii ministerstwa, "ocena działalności resortu rolnictwa i kierowane pod jego adresem zarzuty nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości".
Resort odpiera zarzuty o zaniechaniu działań w zakresie cofnięcia kar za nadprodukcję mleka wyjaśniając, że "starania o to rozpoczęły się wkrótce po objęciu resortu". KE jednak uznała, że zwolnienie z obowiązku zapłacenia kar przez polskich rolników jest niemożliwe. Natomiast zgodziła się na pomoc w formie pożyczki na spłatę tych zobowiązań.
Według resortu "nie jest prawdziwe twierdzenie o braku podejmowania działań w zakresie GMO". W tym zakresie m.in. podjęte zostały prace nad opracowaniem projektu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie zakazu obrotu materiałem siewnym odmian kukurydzy MON 810.