Grupę wschodzących potęg gospodarczych BRICS niepokoi powolne tempo reform w Międzynarodowym Funduszu Walutowym (MFW). Domaga się przejrzystej procedury wyboru nowego prezesa Banku Światowego.
Przywódcy BRICS (Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA) omawiali dziś, w drugim dniu szczytu, m.in., rolę swej grupy w gospodarce światowej, udział w programach MFW, plany utworzenia własnego banku rozwoju i wymiany handlowej w swoich walutach, a także sytuację w Syrii i Iranie.
Obiecane zmiany, które mają dać gospodarkom wschodzącym BRICS większe uprawnienia w głosowaniu w MFW, muszą zostać jeszcze ratyfikowane przez USA.
W deklaracji, na której projekt powołuje się Reuters, BRICS apeluje do państw rozwiniętych o unikanie tworzenia nadmiernej płynności w globalnym systemie finansowym. Reuters przypomina też, że grupa BRICS nie wyraziła na razie poparcia dla nikogo z trojga kandydatów do zastąpienia ustępującego prezesa Banku Światowego, Amerykanina Roberta Zoellicka.
Zebrani w Delhi przywódcy BRICS jednomyślnie ocenili dziś, że jedynie drogą dialogu można położyć kres przemocy w Syrii i rozwiązać kryzys związany z kontrowersyjnym programem nuklearnym Iranu.
Pięć państw BRICS, które reprezentują 45 proc. ludności świata i jedną czwartą jego gospodarki, ma zamiar podnieść wartość swego handlu do roku 2015 z obecnych 230 mld dolarów do 500 mld.
Czytaj więcej o działaniach MFW | |
---|---|
Eksperci chcą by banki i Amerykanie odpuścili... Warunkiem są dalsze reformy gospodarcze na wyspie. | |
Nasila się walka o stanowisko szefa MFW UE chce Lagarde, a kraje BRICS domagają się odejścia o tradycji powoływania Europejczyka na to stanowisko. |