Posłowie odrzucili wniosek Romana Giertycha z Ligi Polski Rodzin o przerwanie głosowania nad wotum zaufania dla premiera Marka Belki i jego rządu do jutra do godziny 24-tej.
Głosowało 390 posłów. 294-ech było przeciw, 93-ech za. 3-ech wstrzymało się od głosu.
Zdaniem Giertycha Marek Belka w wygłoszonym dziś expose nie przedstawił żadnych nowych informacji. Jak powiedział poseł LPR, jedyną nową kwestią była "zdrada, której Belka dopuścił się w Brukseli".
Premier Marek Belka w sejmowym expose nakreślił dwa główne cele kierowanego przez niego rządu. Są nimi kompetentna i przyjazna ludziom polityka gospodarcza oraz sprawnie zarządzane państwo. Szef rządu zwrócił się do posłów o poparcie jego gabinetu.
Marek Belka przypomniał główne zadania, jakie stoją przed jego gabinetem. Wymienił między innymi: zwalczanie biedy i bezrobocia, pełną mobilizację dla osiągnięcia jak największych korzyści z pierwszego roku członkostwa w Unii Europejskiej, rozwiązanie najważniejszych problemów w ochronie zdrowia, uporządkowanie zarządzania majątkiem państwa oraz polityki prywatyzacyjnej, a także obecność wojskową Polski w Iraku.
Szef rządu wspomniał o dotychczasowych dokonaniach, a także ustawach, nad którymi gabinet pracował od 2 maja, kiedy został po praz pierwszy powołany przez prezydenta.
Marek Belka dużo miejsca poświęcił negocjacjom w sprawie traktatu konstytucyjnego Unii Europejskiej. Premier stwierdził, że wspólnie z ministrem spraw zagranicznych prowadzili w Brukseli twarde, ale zakończone sukcesem negocjacje. "Udowodniliśmy, że potrafimy pozyskiwać inne kraje do naszych stanowisk" - powiedział Marek Belka dodając, że w ten sposób "zapobiegliśmy groźbie dyktatu państw silnych". Premier wyraził nadzieję, że Polacy potwierdzą słuszność rządowego stanowiska negocjacyjnego w referendum. Odnosząc się do krytyki, jaka go spotkała po powrocie z Brukseli, Marek Belka zaapelował, aby obecność Polski w Unii Europejskiej nie stała się ryzykowną grą partyjnych interesów. "To nic innego jak element kampanii wyborczej" - podkreślił.
Premier poinformował, że w składzie rządu - w stosunku do tego, który po raz pierwszy ubiegał się o wotum zaufania 14 maja - nastąpiła tylko jedna zmiana, na stanowisku ministra zdrowia.