To wszystko miało doprowadzić do zatuszowania zbrodni. - podkreśliła Ewa Koj.
Winnych śmierci górników w katowickiej kopalni "Wujek" na początku stanu wojennego dałoby się ustalić, gdyby nie matactwa ówczesnej prokuratury wojskowej, która zacierala ślady zbrodni - stwierdził Leon Kieres, szef Instytutu Pamięci Narodowej.
"Gdyby nie matactwa i niszcenie dowodów przez wojskowych prokuratorów, którzy w 1982 roku wyjaśniali okoliczności w śląskich kopalniach udałoby się ustalić sprawców tej zbrodni." - powiedział dziś w Katowicach profesor Kieres.
Jego zdaniem za uniewinniajcy wyrok w procesie byłych milicjantów nie należy obwiniać katowickiego sądu a tych, którzy doprowadzili do tego, że sąd nie mógł dotrzeć do jednoznacznych śladów zbrodni.