Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Wybory do parlamentu. Tak giełda w przeszłości reagowała na ich wyniki

0
Podziel się:

Zbliżające się wybory parlamentarne są jednymi z najlepszych dla warszawskiej giełdy w historii.

Wybory do parlamentu. Tak giełda w przeszłości reagowała na ich wyniki
(Krystian Dobuszynski/REPORTER)

Może takie wnioski zdziwią obserwatorów notowań akcji, ale zbliżające się wybory parlamentarne są jednymi z najlepszych dla warszawskiej giełdy w historii. Wyraźnie wyprzedzają je tylko te głosowania, w których wygrywał SLD. Gdyby wziąć pod uwagę względny spokój, brak spektakularnych wzrostów czy spadków, to można nawet powiedzieć, że obecne wybory są najlepsze. W przeszłości giełda w czasie kampanii wyborczej reagowała o wiele bardziej nerwowo.

Przeanalizowaliśmy okresy przedwyborcze (wybory do Sejmu) w notowaniach giełdowych od zarania warszawskiego parkietu. Interesowało nas to, co się działo z akcjami w okresie, zaczynającym się trzy miesiące przed wyborami, a kończącym dwa tygodnie przed ich terminem, czyli podczas kampanii wyborczych.

Do analiz skłonił nas szereg propozycji wyborczych, które w tym roku negatywnie wpływały na notowania akcji na giełdzie. Z najbardziej nośnych pomysłów, które uderzały w spółki, mieliśmy więc podatek bankowy i podatek od supermarketów (PiS), ustawę o uldze dla frankowiczów (przegłosowaną w sierpniu przez większość sejmową) oraz realizację przerzucania na elektrownie kosztów restrukturyzacji kopalń (PO).

Mimo negatywnego wpływu tak uciążliwych propozycji, okazuje się, że wcześniej na giełdzie bywało o wiele gorzej.

Do analiz wzięliśmy kwotowania indeksu WIG, zestawiając je z tym, co się w danym okresie działo na świecie, czyli konkretnie na rynku przy Wall Street i we Frankfurcie (zmiany indeksów S&P500 i DAX). Interesowało nas to, czy nasza giełda spadała/rosła bardziej niż tamte parkiety, czy może mniej?

Wzięliśmy też pod uwagę zmienność, porównując zachowanie indeksów w Warszawie z giełdami w USA i w Niemczech. Mniejsze zmiany na sesję oznaczają, że rynek jest spokojniejszy, czyli bardziej przewidywalny.

Tak prezentują się wyniki kolejnych wyborów w porównaniu z wynikami warszawskiej giełdy i rynków światowych przed wyborami:

Wyniki wyborów a giełda w czasie kampanii przedwyborczej*
data wyborów 1. miejsce (wynik) 2. miejsce (wynik) 3. miejsce (wynik) 4. miejsce (wynik) zmiana WIG (%) średnia zmienność WIG (% na sesję) zmiana S&P500 (%) zmiana DAX (%) średnia zmienność S&P500 (% na sesję) średnia zmienność DAX (% na sesję)
Źródło: Money.pl
19/9/1993 SLD (20,4%) PSL (15,4%) UD (10,6%) UP (7,3%) 114,5 4,0 3,4 13,9 0,4 0,7
21/9/1997 AWS (33,8%) SLD (27,1%) UW (13,4%) PSL (7,3%) 12,6 1,0 5,7 8,7 0,9 1,3
23/9/2001 SLD (41,0%) PO (12,7%) SO (10,2%) PiS (9,5%) -6,5 1,0 -10,9 -19,9 0,9 1,2
25/9/2005 PiS (27,0%) PO (24,1%) SO (11,4%) SLD (11,3%) 12,1 0,7 3,4 10,7 0,5 0,6
21/10/2007 PO (41,5%) PiS (32,1%) LiD (13,2%) PSL (8,9%) -1,7 1,3 17,3 0,7 1,0 0,9
9/10/2011 PO (39,2%) PiS (29,9%) Ruch Palikota (10,0%) PSL (8,4%) -23,5 1,8 -14,8 -28,1 1,6 2,0
25/10/2015 PiS (36,3%**) PO (22,8%**) ZL (8,5%**) Kukiz (6,6%**) -2,0 0,9 -4,2 -9,8 1,0 1,4

_ * lewa strona tabeli (1-4 miejsca w wyborach) dotyczy wyników wyborów, a prawa strona - notowań na giełdzie przed wyborami, od trzech miesięcy przed datą wyborów do dwóch tygodni przed głosowaniem _

_ _ ** średnia z ostatnich sondaży _ _

Zadziwiająca prawidłowość. Giełda reaguje identycznie na te same partie!

Interesujące są prawidłowości, które można odkryć, jeśli porównuje się zmiany WIG przed wyborami parlamentarnymi. A konkretnie to, jak nasza giełda zachowuje się wtedy względem średniej zmian indeksów giełd w Nowym Jorku i Frankfurcie.

I tak, zwycięstwo partii tzw. obozu postsolidarnościowego *(włącznie z wysoce prawdopodobnym zwycięstwem w najbliższych wyborach), powiązanych ze związkami zawodowymi, czyli AWS, lub PiS, *zawsze dawało zmianę indeksu WIG w przybliżeniu o 5 pkt. proc. wyższą niż średnia zmian indeksów S&P500 i DAX.

Najlepiej przez graczy przyjmowane były dwukrotnie zwycięstwa SLD. W 1993 roku przebiciem aż 106-procentowym zmiany WIG względem średniej zmiany indeksów S&P500 i DAX. W 2001 roku nie było aż tak spektakularnego wyniku, ale wzrost WIG lepszy o prawie 9 punktów procentowych od S&P/DAX jest drugim najlepszym wynikiem w historii.

No i ciekawostka - najgorzej giełda zawsze przyjmowała spodziewaną wygraną Platformy Obywatelskiej, czyli partii, która uważana jest za sprzyjającą biznesowi. Przy pierwszym zwycięstwie w 2007 roku warszawska giełda była o 11 punktów procentowych gorsza od średniej zmian giełd amerykańskiej i niemieckiej. W 2011 roku było też gorzej - tym razem o dwa punkty procentowe.

To najlepsze wybory w historii

Jeśli weźmiemy pod uwagę zarówno zmiany WIG w zestawieniu ze zmianami S&P500 i DAX oraz zmienność na sesję (mniejsza oznacza, że na giełdzie jest spokojniej), to najbliższe wybory okazują się być najlepszymi w historii. Mimo że WIG spadł o 2 proc., to zmiana tego indeksu w porównaniu z DAX była w ostatnich trzech miesiącach wyższa o prawie osiem punktów procentowych, a względem S&P500 o ponad dwa punkty procentowe.

Zmienność na sesję też była rekordowo niska - 0,9 procent zmiany dziennej to drugi najlepszy wynik w historii, po wyborach z 2005 roku.

Tak (względnie) dobrze było mimo pojawiających się w kampanii wymienionych wyżej propozycji zmian gospodarczych, jak podatek bankowy i od supermarketów, ustawa o pomocy frankowiczom oraz przerzucaniu na elektrownie kosztów restrukturyzacji kopalń.

Kwotowania WIG, DAX i S&P od lipca 2015 r.

Pierwsze wybory z giełdą i błyskawiczne wzrosty

Najlepszymi wyborami w historii pod względem wzrostu indeksów były te z września 1993 roku. W głosowaniu wygrał niespodziewanie Sojusz Lewicy Demokratycznej, który utworzył potem rząd z PSL, a premierem został Waldemar Pawlak.

To były początki GPW, tzw. pierwsza hossa (zaczęła się wiosną 1993 r.), oderwane zupełnie od polityki, bo spółki były mocno niedoszacowane w pierwszych latach giełdy i naszego kapitalizmu.

Indeks WIG zyskał w ciągu niecałych trzech miesięcy przed wyborami 115 proc. Widoczna była wysoka zmienność na sesję - średnio 4 proc. - coś dzisiaj nie do powtórzenia, kiedy 2-procentowe zmiany indeksów są uważane za wysokie. Dominowały wzrosty.

Hurraoptymistyczna hossa skończyła się wielkimi spadkami rok później, wkrótce po debiucie Banku Śląskiego. Rynek był tak przegrzany, że bańka spekulacyjna w końcu pękła.

Kwotowania WIG, DAX i S&P od czerwca do września 1993 r.

Kolejne wybory. Zwycięstwo AWS w 1997 roku

Mimo że SLD osiągnęło we wrześniu 1997 roku wynik wyborczy lepszy niż cztery lata wcześniej, to konsolidacja środowisk post-solidarnościowych dała zwycięstwo Akcji Wyborczej Solidarność. Po wyborach powstał rząd AWS-Unia Wolności.

Prowadzące w sondażach przedwyborczych AWS proponowało przeprowadzenie reform zdrowia, ubezpieczeń społecznych, emerytur, oświaty i administracji państwowej, które potem zrealizowało. Wizerunkowi SLD zaszkodziła powódź oraz powściągliwa reakcja prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który nie zaangażował się w kampanię wyborczą.

W kołach giełdowych proponowane wielkie reformy przyjmowane były z optymizmem. WIG od czerwca do piątku na dwa tygodnie przed wyborami wzrósł o 12,6 proc. i stosunkowo niska była też średnia zmienność na sesję. Odchylenia dzienne - 1 proc. - były na poziomie, pokazującym spokojny czas na rynku.

Kwotowania WIG, DAX i S&P od czerwca do września 1997 r.

##

Wybory 2001- dominacja SLD

Wtedy nastąpił początek przegrupowania sceny politycznej. Znikła AWS, na jej gruzach pojawiły się PO, PiS i LPR. Na sprawach gospodarczych skupiała się PO (drugie miejsce w sondażach). Ryzykowne plany gospodarcze miał PiS - m.in. ograniczenie samodzielności NBP i RPP - z małymi szansami na rządzenie wg sondaży.

SLD, postrzegane jako przewidywalne przez kręgi gospodarcze, wygrywa z wynikiem 41,1 proc. Po wyborach okazuje się, że inwestorzy dobrze ocenili przyszłe rządy lewicy, bo za swojej kadencji Leszek Miller okazał się największym liberałem w historii polskich premierów, obniżając w 2004 r. podatek CIT z 27 do 19 proc. i wprowadzając liniowy PIT dla przedsiębiorców. Szczególnie ten pierwszy ruch giełda przyjęła z entuzjazmem.

WIG od czerwca 2001 r. do piątku dwa tygodnie przed wyborami spadał o 6,5 proc., lecz dużo mocniej w dół szły wtedy notowania na całym świecie. Po pęknięciu bańki internetowej w 2000 r., dekoniunktura dotknęła m.in. spółki IT.

Kwotowania WIG, DAX i S&P od czerwca do września 2001 r.

Wybory 2005 - początek podziału sceny na PO i PiS

SLD po czterech latach rządów stracił najwięcej z powodu afer w swoich kręgach, przede wszystkim tzw. "afery Rywina". SLD jest dobrze pamiętane przez biznes po obniżce podatku CIT w 2004 r. Afery i popularne wśród Polaków transmisje z komisji śledczej powodują, że następuje całkowite przegrupowanie sceny politycznej. Podział już nie będzie następować na linii postkomuna-postsolidarność, ale PO kontra PiS. Sondaże wskazują na radykalny spadek poparcia SLD i dominację dwóch partii postsolidarnościowych: PO i PiS (z przewagą PO).

W sondażach 17 proc. dla Samoobrony, która proponuje dodatkowy - oprócz VAT - podatek obrotowy, a rezerwy dewizowe NBP i środki z OFE chce przeznaczyć na autostrady.

Indeks WIG zyskuje przed wyborami 12,1 proc. przy dość niskiej zmienności 0,7 proc., wskazującej na zrównoważony poziom wzrostów.

Kwotowania WIG, DAX i S&P od czerwca do września 2005 r.

Giełda nie lubi przedterminowych wyborów

Premier Kaczyński zagrał va banque. Nieporozumienia w koalicji, szukanie haków na koalicjantów PiS przez służby specjalne spowodowały rozpad rządu. W sondażach prowadzi Największa partia opozycyjna PO zdobywa w wyborach 41,5 proc.

Indeks WIG traci 1,7 proc. od lipca do piątku, dwa tygodnie przed wyborami. Zmienność też była podwyższona - 1,3 proc. na sesję. Tak się składa, że wtedy zarówno giełdy w USA, jak i w Europie rosły, a nasz rynek zachowywał się dużo gorzej. Inwestorzy źle przyjęli niestabilność naszej sceny politycznej. Nastrojów nie poprawiło nawet obniżenie podatków przez PiS tuż przed odejściem (m.in. składki rentowej).

Kwotowania WIG, DAX i S&P od lipca do października 2007 r.

Wybory 2011 - znowu wygrywa Platforma

Po raz pierwszy w polskiej historii wybory wygrała partia, sprawująca wcześniej władzę przez pełną kadencję. W sondażach PO prowadziła przed PiS-em ponad dziesięcioma punktami procentowymi.

Nie wywołało to szalonego optymizmu na giełdzie. Wręcz przeciwnie - WIG spadł o 23,5 proc., przy dość dużej zmienności, średnio 1,8 proc. na sesję.

Kłopoty przeżywała w tym czasie cała gospodarka światowa. Kryzys roku 2008 r. ratowany działaniami banków centralnych został w głowach inwestorów i w 2011 r. korygowano wzrosty z lat 2009-2010, które nastąpiły po krachu.

Indeksy w USA radziły sobie lepiej, choć jest na to wytłumaczenie. Od końca 2010 r. do czerwca 2011 roku amerykańska Rezerwa Federalna w ramach tzw. luzowania ilościowego wpuściła na rynek 600 mld dolarów, które wsparły notowania akcji. To dlatego nasza giełda radziła sobie gorzej niż ta przy Wall Street, ale za to już lepiej niż niemiecka.

Kwotowania WIG, DAX i S&P od lipca do października 2011 r.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)