Inwestorzy oczekują wyników niedzielnych wyborów we Francji. Według sondaży Emmanuel Macron może liczyć na 61 procent poparcia, Marine Le Pen ma 39 procent. To, kto wygra wybory, może mieć wpływ na notowania złotego.
Główny ekonomista biura maklerskiego XTB Przemysław Kwiecień mówi, że inwestorzy trzymają kciuki za Emmanuela Macrona i jego proeuropejskie nastawienie. Według niego inwestorom podobają się deklarację o zacieśnieniu współpracy w Unii Europejskiej i strefie euro.
Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista banku Millennium wyjaśnia, że potencjalna wygrana faworyta nie powinna wywołać większej reakcji inwestorów. Podobnie uważa przedstawiciel XTB.
Odmienny scenariusz, czyli wygrana Marine Le Pen, zdaniem ekspertów oznaczałby osłabienie euro i złotego. To z kolei, z jednej strony zwiększyłoby ceny importowanych produktów, ale jednocześnie zwiększyłoby konkurencyjność polskich towarów za granicą.
Francja jest jednym z ważniejszych partnerów handlowych Polski. Według wstępnych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego wartość wymiany handlowej między Warszawą i Paryżem przekroczyła 17 miliardów 100 milionów euro. Nadwyżka handlowa Polski w handlu z Francją przekracza 3 miliardy euro.
- Kluczowym pytaniem dla Francji jest to, czy Emmanuel Macron uzyska większość w parlamencie niezbędną do wdrożenia jego programu reform. Do wyborów parlamentarnych dojdzie 11 i 18 czerwca - uważa Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku, który podkreśla, że Marine Le Pen ma nikłe szanse na zwycięstwo.
_ _