Organizacja przetargu w PKW na warunkach nie do spełnienia, kwestia wyboru systemu na podstawie kryterium ceny i zignorowanie ostrzeżeń ABW to błędy, których nie powinno być - uznał dziś rozmowie z TVP Info minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki (PO).
Zdaniem szefa resortu cyfryzacji żadna poważna firma nie złożyła ofert do PKW, a ostrzeżenia ABW o braku bezpieczeństwa w tworzonym systemie zostały zignorowane. _ To jest szereg błędów, który nie powinien mieć miejsca _ - dodał minister.
Halicki zwrócił też uwagę, że Państwowa Komisja Wyborcza powinna mieć przygotowany system awaryjny. _ Jeżeli mówimy o samym systemie, powinien być tzw. back-up, serwer zastępczy i alternatywna możliwość wpisywania protokołów do systemu - mówił. - Dawno powinno być to zrobione w sposób tradycyjny i nie byłoby zamieszania. Jeżeli nie można skorzystać z alternatywnego podłączenia i wyeliminowania tego błędu, czy tych błędów, które mają miejsce w systemie, tutaj rzeczywiście organizacyjnie PKW zawiodła _.
Halicki zauważył, że problemy przy wyborach samorządowych wynikają m.in. z małej ilości czasu na przetarg na system informatyczny dla PKW. Uznał za _ co najmniej nonszalancką _ próbę wprowadzenia nowego systemu w trzy miesiące i bez sprawdzania go.
Podkreślił jednak, że same wybory zostały przeprowadzone rzetelnie. _ Organizacyjnie PKW dała plamę, co do tego nie ma wątpliwości, to jest skandal, który nie może się powtórzyć - powiedział. - Ale czym innym jest zliczanie tych protokołów i na końcu uzyskanie tego wyniku, a czym innym przeprowadzenie samych wyborów _.
Czytaj więcej w Money.pl