Pomysł przedstawiła sejmowa Komisja ds. Petycji. Chce wprowadzenia szybkiej ścieżki dla wycinania drzew z prywatnych posesji. By takie drzewa można było jednak wyciąć, musiałyby zagrażać zdrowiu lub życiu ludzi lub być niebezpieczne dla okolicznych budynków - opisuje "Rzeczpospolita". Do wójta, burmistrza czy prezydenta miasta w sprawie takiej wycinki będzie mógł się zgłosić każdy. Wójt wyda decyzję. Właściciel działki będzie musiał się do niej zastosować.
Jeśli odmówi - wójt będzie mógł wycinkę zorganizować sam, a kosztami obciążyć właściciela posesji. Pomysł sejmowej komisji nie podoba się Komisji ds. Ochrony Środowiska, która mówi wprost, że nadaje się do kosza. Wiceminister środowiska Małgorzata Golińska również ostro skrytykowała projekt. Według niej, jest on niedopracowany i ma mnóstwo luk - czytamy w "Rz".
Losy projektu rozstrzygną się prawdopodobnie już na początku października.
Czytaj też: Walka z mafią śmieciową. Pakiet odpadowy uchwalony naprędce i byle jak. Eksperci wytykają błędy
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl