1 mln 124 tys. 748 zł kary za usunięcie drzew bez wymaganego zezwolenia nałożyli urzędnicy z Grodziska Mazowieckiego. Jednocześnie ogłosili, że czekają na kolejne informacje o potencjalnie nielegalnych wycinkach.
Według informacji „Rzeczpospolitej” ta ponad milionowa kara również została nałożona na skutek zgłoszeń od mieszkańców. W całej sprawie interweniowała też Straż Miejska i to ona wszczęła z urzędu postępowanie administracyjne.
Analiza dokumentów i wizja lokalna na miejscu wycinki wykazała ostatecznie, że drzewa zostały wycięte bezprawnie. Miało to miejsce na dwóch działkach, gdzie wycięto kilkaset drzew. Ciekawostką jest fakt, że zaledwie 16 z nich było z grupy, na które właściciel terenu powinien uzyskać zezwolenie.
Srodzy urzędnicy z Grodziska przypominają na łamach gazety, że zgodnie z obowiązującym prawem również i przedsiębiorcy nie są zwolnieni z takiego obowiązku. Szczególnie dotyczy to topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego.
Zezwolenie jest potrzebne, kiedy obwody tych drzew przekraczają 100 cm na wysokości 130 cm. W przypadku pozostałych gatunków, gdy obwód wynosi 50 cm na wysokości 130 cm.