Większa szpica i więcej wydatków na wojsko - to główne tematy, jakimi mają zająć się ministrowie obrony krajów NATO. O 13:00 w Brukseli rozpoczyna się dwudniowe spotkanie polityków z 28 krajów. Polskę będzie reprezentował wicepremier Tomasz Siemoniak.
W czasie spotkania ministrowie mają zdecydować o rozszerzeniu tak zwanej szpicy czyli nowego oddziału szybkiego reagowania NATO. Teraz składa się ona z oddziałów lądowych, a politycy chcą, by w jej skład wchodził także element morski, powietrzny i siły specjalne.
Jak zapowiada ambasador Stanów Zjednoczonych przy NATO Douglas Lute, ministrowie mają także dać większe uprawnienia Dowódcy Operacyjnemu Sojuszu. Chodzi o to, by kiedy politycy podejmą decyzję o użyciu szpicy, była ona gotowa do działania natychmiast, a nie w ciągu kilku dni. - Dowódca będzie miał wolną rękę w decydowaniu o tym wszystkim, co poprzedza wysłanie szpicy. Chodzi o takie kroki jak zawiadomienie, zebranie wszystkich, zmobilizowanie i tak dalej. To wszystko poprzedza decyzję polityczną o wysłaniu sił - podkreśla Lute.
Szpica jest częścią Sił Szybkiego Reagowania NATO, które mają liczyć w sumie 30-40 tysięcy żołnierzy. Zwiększenie tych sił to odpowiedź Sojuszu na zagrożenie ze strony Rosji. W sześciu krajach na wschodzie Europy w tym w Polsce mają powstać dowództwa szpicy. Dzisiaj ministrowie mają z kolei zdecydować o powstaniu nowego dowództwa logistycznego NATO.
Jak zapowiada polski wicepremier Tomasz Siemoniak, w czasie dwudniowego spotkania politycy będą także rozmawiać z nowym ministrem obrony Ukrainy. "Będziemy chcieli ocenić, jak wygląda realizacja pakietu pomocowego dla Ukrainy postanowionego w Newport, na przykład funduszy powierniczych. Będę należał do tych ministrów, którzy będą oczekiwali więcej od Sojuszu w związku ze współpracą z Ukrainą" - dodał Siemoniak.
Ministrowie mają też rozmawiać o wydatkach na obronność. Kraje NATO zobowiązały się, że będą przeznaczać minimum 2 procent PKB na wojsko, ale z zobowiązania tego wywiąże się w tym roku zaledwie 5 krajów, w tym Polska. Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg zapowiadał, że będzie namawiał pozostałe kraje członkowskie do zwiększenia środków przeznaczanych na obronność. Powodem jest rosnące zagrożenie w związku z działaniami Rosji.
Zobacz też: Polska Grupa Zbrojeniowa prawie skonsolidowana. Teraz liczy na kontrakty src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1434536192&de=1435158600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=KAN&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=640&h=300&cm=0&lp=1"/>
Czytaj więcej w Money.pl