Wygasła umowa ramowa zawarta przez PGNiG, KGHM i spółki energetyczne: PGE, Enea i Tauron w sprawie wspólnego poszukiwania i wydobycia węglowodorów z łupków - poinformowały spółki komunikatach.
Umowę ramową spółki podpisały w lipcu 2012 roku. Szacowane wówczas nakłady na poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie w ramach pierwszych trzech lokalizacji (padów Kochanowo, Częstkowo i Tępcz) były przewidziane na 1,72 mld zł
W podpisanym w lutym 2013 roku aneksie do tej umowy postanowiono o przedłużeniu terminu na ustalenie szczegółowych warunków współpracy do 4 maja 2013 r.
Ustalono wówczas, że w przypadku, gdy do tego terminu nie będą uzgodnione szczegółowe warunki współpracy, umowa może zostać wypowiedziana przez każdą ze stron.
Dodatkowo ustalono, że jeżeli w ciągu trzech miesięcy po uzgodnieniach strony umowy nie uzyskają wszystkich wymaganych zgód korporacyjnych lub jeżeli do 31 grudnia 2013 r. nie zostaną uzyskane wymagane zgody na dokonanie koncentracji to umowa wygaśnie.
Co z wydobyciem w 2014 roku?
W przyszłym roku ruszy w Polsce komercyjne wydobycie gazu łupkowego - zapowiedział niewiele ponad miesiąc temu wiceminister środowiska Piotr Woźniak. Po informacji przekazanej przez spółki, te zapowiedzi stanęły pod znakiem zapytania.
Gaz z łupków wydobywa się metodą szczelinowania hydraulicznego. Polega ona na wpompowywaniu pod ziemię mieszanki wody, piasku i chemikaliów, która powoduje pęknięcia w skałach, dzięki czemu gaz wydobywa się na powierzchnię ziemi.
W ostatnich latach Ministerstwo Środowiska wydało ponad 100 koncesji na poszukiwanie gazu niekonwencjonalnego w Polsce, m.in. dla firm: Chevron, PGNiG, Lotos i Orlen Upstream. W pozyskiwaniu gazu ze złóż niekonwencjonalnych przodują Stany Zjednoczone. Amerykanie zakładają zwiększanie wydobycia, bo udokumentowane zasoby gazu z takich złóż są znacznie większe od złóż konwencjonalnych.
Czytaj więcej w Money.pl