Wiele wskazuje na to, że wojna z Niemcami o unijny certyfikat dla produkowanych w Polsce kabanosów będzie wygrana. Komisja Europejska skłania się, by zaakceptować polski wniosek o rejestrację kabanosów i nadać im znak Gwarantowana Tradycyjna Specjalność.
Powiedzieli o tym Polskiemu Radiu urzędnicy w Komisji. Przeciwko nadaniu unijnego certyfikatu naszym kabanosom protestowali początkowo oprócz Niemców także Austriacy i Czesi. Udało się ich jednak przekonać, że unijne logo - Gwarantowana Tradycyjna Specjalność - nie ogranicza wcale wytwarzania kabanosów pod tą właśnie nazwą w innych krajach.
Ale Niemcy nie zamierzają ustępować i w tej sytuacji spór będzie musiała rozstrzygnąć Komisja Europejska. Jej rzecznik Roger Waite w rozmowie z Polskim Radiem nie chciał spekulować jaka będzie decyzja Brukseli, ale przyznał, że argumentacja Warszawy wydaje się być zasadna. _ - To małe, unijne logo oznacza po prostu, że kabanosy muszą być wytwarzane według specjalnej receptury, określonej we wniosku o rejestrację, ale nie ogranicza to geograficznie terenu _ - dodał rzecznik. A zatem nikt nie zabroni niemieckim producentom nadal wytwarzać kabanosów pod tą nazwą, ale nie będą mogli używać unijnego logo. Taki europejski certyfikat, o który zabiega Polska to reklama dla produktu i gwarancja, że spełnia on wyśrubowane, unijne standardy.