Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

We wrześniu średnia płaca niższa niż w sierpniu. W skali roku podwyżki o 6 procent

0
Podziel się:

Przeciętna wysokość wynagrodzenia w średnich i dużych firmach wyniosła we wrześniu 4473,10 zł brutto, a więc na rękę niecałe 3 200 zł.

Wynagrodzenia rosną prawie trzy razy szybciej niż ceny.
Wynagrodzenia rosną prawie trzy razy szybciej niż ceny. (Piotr Jedzura/REPORTER)

Przeciętna wysokość wynagrodzenia w średnich i dużych firmach wyniosła we wrześniu 4473,06 zł brutto, a więc na rękę niecałe 3 200 zł - podał właśnie Główny Urząd Statystyczny. To oznacza spore podwyżki w skali roku, choć w porównaniu z poprzednim miesiącem statystyki są nieco gorsze.

To już trzeci miesiąc z rzędu, gdy płace w Polsce delikatnie spadają. To powód do zmartwień? Jeśli już, to niewielki, bo mowa o porównaniu kolejnych miesięcy następujących po sobie. W skali roku podwyżki są przeciętnie na poziomie 6 proc. Oznacza to lekkie wyhamowanie z 6,6 proc. poprzednio, ale wciąż to powyżej średniej z ostatnich 9 lat.

Co ważne, wynagrodzenia rosną prawie trzy razy szybciej niż ceny, a więc poprawia się tzw. siła nabywcza Polaków. Za miesięczną pensję możemy kupować coraz więcej.

- Wstępnie oceniamy, że nieco niższa dynamika płac we wrześniu może odzwierciedlać przesunięcia wypłat w górnictwie, a trend wzrostowy płac nadal przyspiesza - komentują najnowsze wyniki ekonomiści PKO BP.

Średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, czyli w firmach zatrudniających co najmniej 9 osób, wyniosło we wrześniu 4 473,06 zł brutto wobec 4 492,63 zł w sierpniu. W ciągu 12 miesięcy przeciętnie odnotowano podwyżki o 255 zł brutto.

Oczywiście przelewy na konta są niższe. Na rękę typowego pracownika zatrudnionego na umowę o pracę wychodzi około 3 180 zł. Mniej więcej 1 300 zł to składki na ZUS (emerytalna, rentowa, chorobowa), NFZ i zaliczka na podatek dochodowy. Szczegółowe wyliczenia można zrobić samemu, korzystając z kalkulatora płac money.pl.

Należy wyraźnie podkreślić, że publikowane we wtorek dane dotyczą pracowników średnich i dużych firm, zatrudniających 9 i więcej pracowników. Dotyczy to około 6 mln ludzi. Jest jeszcze ogromna grupa, około 4 mln pracowników, którzy są w małych firmach lub jednoosobowo prowadzą działalność gospodarczą. Tu średnie zarobki są dużo niższe - o czym szerzej pisaliśmy w artykule: "Brutto 4500 zł czy 2 577 zł? Rozwiązujemy zagadkę średniej płacy w Polsce".

Przypomnijmy, że jak się okazuje, różnica w wynagradzaniu pracowników w małych i dużych firmach wynosi około 1 185 zł netto. Jeszcze większe różnice, sięgające nawet 100 proc., potrafią występować w najlepiej opłacanych branżach.

Zobacz także: Płaca minimalna w górę. Nowa stawka od 2018 roku

Najwyższe wynagrodzenia odnotowuje się w jednostkach prowadzących działalność z segmentu "informacja i komunikacja". Mowa m.in. o informatykach, dziennikarzach oraz wszelkich zawodach związanych z działalnością wydawniczą, filmową, muzyczną i telekomunikacyjną. Tu zarabia się około 3 900 zł brutto. Dużo? W większych firmach płacili w 2016 roku w tej samej branży dwa razy tyle - 7580,64 zł brutto.

Ekonomiści są raczej zgodni, że presja na dalszy wzrost płac będzie się utrzymywać. Iwona Szmitkowska, wiceprezes zarządu Work Service wskazuje, że przy dobrej koniunkturze na rynku pracy, pracownicy otrzymujący stosunkowo niskie uposażenie chętnie zmieniają pracę choćby przy minimalnej podwyżce wynagrodzenia.

- Pracownicy rezygnują z jednej pracy, na rzecz drugiej jeśli np. różnica stawki wynosi 50 groszy na godzinę - mówiła Szmitkowska w czasie śniadania prasowego, zapowiadającego kongres Open Eyes Economy Summit. Jak dodała, pracownicy zyskują też coraz większą świadomość o funkcjonowaniu rynku pracy. Trudniej jest znaleźć osoby do wykonywania prac w trudnych warunkach. W związku z tym pracodawcy muszą zwiększać pensje, a niektórzy organizują nawet transport pracowników z innych miejscowości.

Wraz z rosnącymi płacami w górę idzie zatrudnienie. We wrześniu w sektorze przedsiębiorstw pracę miało o 4,5 proc. więcej osób niż rok wcześniej. Mowa dokładniej o 6 mln 30 tys. 800 ludzi.

- Wybiegając w przyszłość wydaje się, że dotychczas obserwowane trendy na rynku pracy będą kontynuowane: dynamika zatrudnienia będzie się obniżać, spadek stopy bezrobocia będzie wyhamowywać, a aktywność zawodowa osób w wieku produkcyjnym powinna jeszcze rosnąć - prognozują ekonomiści PKO BP, komentując najnowsze dane GUS.

Rośnie zatrudnienie i maleje bezrobocie w kraju. Według wstępnych wyliczeń Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej we wrześniu bez pracy było 6,9 proc. Polaków, a więc około 1,11 mln. To oznacza o 206,7 tys. mniej bezrobotnych niż rok wcześniej. Tak dobrych statystyk nie było od 1991 roku.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)