Aktualizacja, godz. 14.35
Średnia pensja w Polsce była w lutym o 3,2 procent wyższa niż przed rokiem - podał Główny Urząd Statystyczny. Polak zarabia przeciętnie 3981 złotych brutto. Jednocześnie jednak ekonomiści zaznaczają, że okres spadku cen powoli dobiega końca.
Według opublikowanych we wtorek przez GUS danych średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w Polsce było w lutym o 3,2 procent wyższe niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku i jednocześnie o 1 procent wyższe wobec stycznia. Doniesienia okazały się zgodne z wcześniejszymi prognozami analityków.
Źródło: Money.pl na podstawie danych GUS.
Jednocześnie GUS podał, że zatrudnienie w Polsce również rośnie: w lutym wzrosło ono o 1,2 procent r/r. Podobnie jak w styczniu dynamika wzrostu zatrudnienia była najwyższa od trzech lat.
"Nie dysponujemy jeszcze szczegółowymi danymi w podziale na sektory, ale najprawdopodobniej spowolnienie wzrostu płac wynikało przede wszystkim z niższych premii w górnictwie (w związku z trudną sytuacją finansową niektóre spółki zdecydowały, że płatność 14. pensji nastąpi w dwóch ratach, z czego druga będzie płacona we wrześniu). Szacujemy, że w pozostałych sektorach utrzymał się niezły wzrost wynagrodzeń. Zatrudnienie było nieco rozczarowujące, ale trudno na razie wyciągać z tego jakieś mocne wnioski, jako że większość najnowszych badań koniunktury wskazuje, że popyt firm na nowych pracowników pozostaje wysoki" - oceniają ekonomiści z BZ WBK.
Ekonomiści już od jakiegoś czasu prognozowali poprawę na rynku pracy w Polsce w 2015 roku. Opublikowane we wtorek dane to potwierdzają. "Uważamy, że pozytywne tendencje na rynku pracy będą wspierały wzrost konsumpcji w najbliższych kwartałach" - napisali dziś w komentarzu ekonomiści BZ WBK.
Warto zauważyć, że wzrostowi płac w Polsce sprzyja jednoczesny spadek cen. Według ostatnich danych GUS za luty mieliśmy do czynienia z największą dynamiką spadków cen w historii. Był to jednocześnie już ósmy miesiąc deflacji, tym razem na poziomie aż 1,6 procent r/r.
Źródło: Money.pl na podstawie danych GUS.
- Od połowy lutego ceny paliw rosną pod wpływem drożejącej ropy naftowej na świecie. Rynek pracy jest w rozkwicie, solidnie rośnie zatrudnienie oraz płace. Dodatkowo, niższe stopy procentowe mogą wesprzeć konsumpcję. Te czynniki powinny wspierać szybszy wzrost inflacji w kolejnych miesiącach. Widzimy już pewien wzrost cen w niektórych kategoriach koszyka CPI i uważamy, że jest to sygnał odwracającego się trendu - oceniają ekonomiści BZ WBK.
Czytaj więcej w Money.pl