Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wynajem mieszkań coraz droższy. Inwestorzy zwietrzyli złoty interes

38
Podziel się:

Za malutki pokój w pięcioosobowym mieszkaniu tysiąc złotych. Za kawalerkę ponad dwa tysiące. Takie pieniądze trzeba zapłacić miesięcznie za wynajem w przyzwoitej lokalizacji w Warszawie. Jest coraz drożej, ale mieszkania i tak rozchodzą się bardzo szybko. I to nie tylko w stolicy.

Mieszkania do wynajęcia mają coraz wyższy standard, ale są też coraz droższe
Mieszkania do wynajęcia mają coraz wyższy standard, ale są też coraz droższe (Bartłomiej Magierowski/Eastnews)

Za malutki pokój w mieszkaniu dla pięciu osób - tysiąc złotych. Za kawalerkę - ponad dwa tysiące. Takie pieniądze trzeba zapłacić miesięcznie za wynajem w przyzwoitej lokalizacji w Warszawie. Jest coraz drożej, ale mieszkania i tak rozchodzą się bardzo szybko. I to nie tylko w stolicy.

Kamila wróciła do Warszawy na początku roku. Przez ponad dwa lata pracowała za granicą. Jej zdaniem przez ten czas ceny bardzo się zmieniły. Teraz szukała dla siebie niedużej kawalerki.

- Za mieszkanie trzeba teraz zapłacić zdecydowanie więcej. Ponad dwa tysiące złotych za niecałe 30 metrów kwadratowych to wygórowana cena. Przed wyjazdem płaciłam znacznie mniej - podlicza Kamila.

Ula - studentka SGGW - od lutego mieszka w Warszawie. Przyznaje, że znalezienie lokum kosztowało ją dużo czasu.

- Szukanie pokoju w Warszawie jest bardzo czasochłonne, szczególnie, jak się tu jeszcze nie mieszka. Jak umawiałam się tydzień lub kilka dni przed spotkaniem, to tego dnia, na który się umawiałam, ogłoszenia już były nieaktualne. Schodzą bardzo szybko. Szczególnie te, które są w dobrej cenie, do tego blisko uczelni i metra - zauważa Ula.

#

Inwestować każdy może

Studentka uważa też, że ceny są zazwyczaj zbyt wygórowane. - Na zdjęciach nie widać nic specjalnego. Kwestia tego, że są nowe meble z Ikei, nowe mieszkanie. Wydaje mi się, że ludzie potrafią kupić mieszkanie od razu z myślą, że będą chcieli na nim zarabiać.

Przypuszczenia te potwierdzają eksperci. Marcin Krasoń, analityk rynku nieruchomości z Home Broker, wyjaśnia, że zmienia się struktura mieszkań dostępnych na rynku. W dużych miastach coraz większą popularnością cieszy się inwestowanie w mieszkania na wynajem na rynku pierwotnym. Przez to, w jego ocenie, standard mieszkań jest wyższy i dlatego mieszkania są droższe.

- Bardzo duża część nowych, atrakcyjnie położonych mieszkań, jest kupowana przez inwestorów i od razu wprowadzana na rynek najmu. Takie mieszkania są wówczas droższe, niż te, które były dostępne kiedyś - starsze i w niższym standardzie. Jeżeli spojrzymy na stawki, to rzeczywiście idą w górę - wyjaśnia ekspert Home Broker.

Marek Szubzda, współwłaściciel biura nieruchomości Express House, także zauważa, że coraz więcej osób inwestuje w nieruchomości. - Dużo pieniędzy pojawiło się na rynku. Ludzie zaczęli intensywnie inwestować w nieruchomości, zwłaszcza mieszkalne. Jest to najłatwiejsze. Poza tym jest teraz mnóstwo szkoleń o tym, jak inwestować, kupować i wynajmować mieszkania. Teraz każdy jest inwestorem - zaznacza Szubzda.

Zobacz także: Zobacz: Wysypisko śmieci w domu. Tak wyglądają niektóre mieszkania komunalne po odbiorze

Dobre mieszkania szybko znikają

Marcin Krasoń zauważa, że ludzie chcą mieszkać w wynajętych mieszkaniach o wysokim standardzie, ładnie urządzonych, estetycznych. Są skłonni zapłacić za nie więcej.

- Te nowe mieszkania, które trafiają na rynek, bardzo szybko znajdują najemców. Jak ktoś wystawia na portalu internetowym mieszkanie na wynajem i ma rozsądne podejście do ceny, to rzeczywiście bardzo szybko znajduje najemcę. Jeśli jest atrakcyjnie położone, wyposażone, to rzeczywiście nie ma problemu ze znalezieniem - podkreśla Krasoń.

Inną tendencję zauważa Marek Szubzda. Na niewielkiej przestrzeni właściciele mieszkań chcą zakwaterować jak najwięcej osób. - Trend jest taki: ile okien, tyle osób. Niektórzy nawet mnożą tę liczbę razy dwa.

Na takie wspólne mieszkanie, zdaniem ekspertów, często godzą się Ukraińcy. - Stanowią oni coraz większą siłę na rynku najmu, mieszka ich w Polsce już bardzo dużo. Jak wynajmują mieszkanie, to albo mieszkają w jakichś kwaterach pracowniczych, albo jak najtaniej, w wiele osób. Dość nieduża część dochodzi, jak na razie, do takiego stanowiska i poziomu zarobków, żeby było ich stać na dobre, atrakcyjne mieszkanie - wyjaśnia Marcin Krasoń.

W innych miastach podobnie

Eksperci zwracają uwagę, że - zachowując proporcje - sytuacja w innych miastach wygląda podobnie. Choć są drobne różnice. W Trójmieście na przykład rozwija się prężnie wynajem krótkoterminowy związany z turystyką. Z kolei w Białymstoku mieszkania na doby chętnie wynajmują goście ze wschodu. - Dwa lata temu mieszkań na wynajem w tym mieście było 70. Dziś już ponad 250 - wylicza Marek Szubzda.

Eksperci przewidują, że coraz więcej osób w Polsce będzie inwestować w nieruchomości. Dzięki temu mieszkania będą coraz lepszej jakości. Niestety, co za tym idzie, będą też coraz droższe.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(38)
WYRÓŻNIONE
Jarek
7 lat temu
Być może jest tak jak pisze autor, nie mniej ceny wynajmu jak i zakupu są w tej chwili z tzw. kosmosu. Proszę mi napisać, kogo z tzw. klasy średniej stać na mieszkanie za 400-500 tys. w Warszawie, o domach w dobrych dzielnicach nie wspominając - bo tu ceny są "chore". Pozostaje jedynie kredyt na 30-35 lat i spłata do końca życia... Nieubłagalna jest poza tym demografia - za 10-15 lat będzie bardzo duża podaż na rynku nieruchomości i jak jeszcze duże miasta jako tako będą się bronić, to małe ok. 100 tys miasta, które już teraz się wyludniają w zastraszającym tempie, będą świecić pustkami... Winnym takich cen jest oczywiście Rada Pol. Pieniężnej. Podnieść stopy %, zatamować dostęp do taniego kredytu i sytuacja szybko się uspokoi. Zresztą myślę, że i tak nas niedługo czeka pęknięcie tego balonika....
.com
7 lat temu
żaden blok obecnie budowany przez pseudo developerów nie wytrzyma 30 lat
Fred
7 lat temu
Kiedy będzie kryzys, za dwa czy trzy lata? I znów się ceny uspokoją. A mamy rządzących jakich mamy to może być ciekawie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (38)
Szyder
6 lat temu
A ja napiszę z innej beczki. Każdy chce zarobić. Jak słyszę od kogoś że ceny z kosmosu za najem to pytam czy w sklepie jak kupuje masło za 7 zeta też tak mówi? Kiedyś za masło płaciłem 2,50, teraz 5. Więc wszystko drożeje to dlaczego mieszkania miałyby tanieć? To jest wolny rynek - takie jego prawa. Za granicą za mieszkanie też płaci się bajońskie sumy i jakoś ludzie wynajmują bo muszą gdzieś mieszkać. To że w Polsze ludzie zarabiają za mało to już inna para kaloszy bo nasze kochające kolejne rządy wiąż okradają obywateli. Jakby mnie było stać na to żeby kupić kilka mieszkań też pewnie bym to zrobił i starał się wynająć jak najdrożej a jak komuś nie pasuje to pretensje do pana boga.
Kuśnierewicz
7 lat temu
Dobra lokalizacja to podstawa. Najlepiej jest celować w ośrodki akademickie i podzielić mieszkanie (duże) na pokoje i własnie je wynajmować. Pozwala to na szybsze zapełnienie mieszkania i większą elastyczność. Mam takie mieszkanie we Wrocławiu, własnie kupione pod wynajem. Wynajmuję pojedyncze pokoje własnie albo studentom, albo ludziom pracującym we Wrocławiu. Co prawda sam nie zarządzam tym wynajmem, tylko zajmuje się tym DJN. Nie mieszkam już we Wrocławiu, więc ciężko by mi było pilnować lokalu. A tak to firma się tym zajmuje. Takie rozwiązanie ma jeszcze jedna zaletę - bezpieczeństwo. DJN wymaga odpowiedniego ubezpieczenia na wynajem i sami tą procedurę załatwiają. Dla mnie to byłby dodatkowy czas na załatwianie.
uważam że
7 lat temu
Jak ktoś kupuje mieszkanie w celach najmu to najważniejsza jest lokalizacja a najlepsze lokalizacje w dużych miastach mają mieszkania z rynku wtórnego w starym budownictwie a nie od deweloperów. Trzeba mieć coś nie tak z głową żeby zapłacić 500 tys. za mieszkanie 50 m w stanie deweloperskim w które jeszcze trzeba wpakować minimum 100 tys. żeby to jako tako wykończyć i umeblować. Żeby taka inwestycja się zwróciła to trzeba by to wynająć za 3,5 - 4 tys miesięcznie. Ani studenci ani Ukraińcy tyle nie zapłacą a osoba którą stać zapłacić 4 tys. to weźmie kredyt i kupi sobie własne mieszkanie.
sds
7 lat temu
podziekujcie ukraincom
Mateusz
7 lat temu
Niedlugo bedzie powtorka z 2008 i znowu kryzys, ktory jest co 10 lat, poprzedni 1998 i nieruchomosci straca nawet do 60% realnej wartosci uwzgledniajac inflacje jak w 2008. To bardzo niestabilny rynek, podatny na spekulacje !!! Nie wiem dlaczego nikt nie ostrzega przed ryzykiem zwiazanym z wahaniem realnej wartosci mieszkan, a banki wciskaja mlodym kredyty na 30 lat ! To czysty hazard.
...
Następna strona