W dniu, kiedy Polskie Linie Lotnicze LOT zainaugurowały nowe połączenie do Japonii, a samolot z przedstawicielami firmy i dziennikarzami na pokładzie wylądował w Tokio, wiceminister skarbu poinformował w Sejmie, że przewoźnik zamknie zeszły rok ze stratą wynoszącą około 250 milionów złotych. I to mimo otrzymanej pomocy publicznej i rekordowo niskich cen paliwa.
Jak zapowiadał jesienią p.o. prezesa LOT-u Marcin Celejewski, LOT miał zamknąć 2015 rok z wynikiem około zera, choć pierwotne plany zakładały, że może zarobić ponad 120 mln zł na działalności podstawowej. Jeszcze przed wylotem w pierwszy rejs z pasażerami do Tokio Celejewski zapewniał, że "sytuacja spółki jest stabilna i nie ma żadnego zagrożenia płynnościowego".
Nie minęła nawet doba od tej wypowiedzi, a Filip Grzegorczyk, wiceminister skarbu - czyli resortu, który nadzoruje LOT - poinformował posłów, że przewoźnik zamknie rok ze stratą na działalności podstawowej wynoszącą około 25 mln zł. - To wynik szacunkowy, przed zbadaniem przez biegłego rewidenta - zastrzegł wiceminister. Łącznie strata ma wynieść 250 mln zł.
Grzegorczyk skrytykował też trwający w spółce proces restrukturyzacji. Firma musiała ją przejść - to był warunek przyznania jej pomocy publicznej - jednak zdaniem przedstawiciela ministerstwa skarbu, pozostawia ona dużo do życzenia. - Na dzień dzisiejszy przeprowadzono w spółce restrukturyzację tylko kosztową. Nie przeprowadzono w spółce restrukturyzacji organizacyjnej, nie usprawniono określonych procesów. Można więc powiedzieć, że efekty działań restrukturyzacyjnych mogą budzić wątpliwości z punktu widzenia stabilnego rozwoju spółki - mówił.
A jak będzie wyglądał ten rok? Wiceminister poinformował, że w spółce trzeba przeprowadzić audyt. Resort skarbu już wymienił część rady nadzorczej przewoźnika, a postępowania konkursowe na stanowiska prezesa spółki i dwóch członków zarządu trwają. Nowy zarząd ma być wyłoniony jeszcze w styczniu albo na początku lutego.
W 2014 r. Polskie Linie Lotnicze LOT otrzymały 600,5 mln zł pomocy publicznej, co stawia spółkę na trzecim miejscu wśród największych beneficjentów tej pomocy. Więcej dostały tylko PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna oraz Tauron Wytwarzanie.