Za nami wyjątkowo ciepłe wakacje. Zresztą pogoda od początku roku jest bardzo dobra. Po słabej zimie praktycznie nie było typowej wiosny. Na taką aurę narzeka jednak wielu przedstawicieli branży handlowej, a szczególnie odzieżówki i sieci sklepów z butami.
Po wynikach sprzedaży największych polskich firm, które są notowane na warszawskiej giełdzie, widać, że kasa nie do końca się zgadza. Na siedem spółek, które zaprezentowały najnowsze statystyki, aż pięć ma niższe przychody niż rok wcześniej.
- W e-commerce zdecydowanie występuje silna korelacja pogody zarówno z ruchem w serwisie, jak i sprzedażą. Widać to nawet na płaszczyźnie pojedynczych dni. Kiedy pada, od razu wyniki są lepsze - komentuje Patryk Dżus, menedżer działu analiz w Domodi, należącym do grupy Wirtualna Polska.
Jak dodaje, okres wakacyjny zawsze jest okresem spowolnienia sprzedaży w branży odzieżowej. Przyznaje jednak, że sam e-commerce, w przeciwieństwie do handlu stacjonarnego, cały czas rośnie, więc sytuacja nie spowodowała spadków sprzedaży w Domodi, a jedynie chwilowe wyhamowanie wzrostowej tendencji.
Największy spadek sprzedaży odnotowało w tym roku Gino Rossi. Sprzedawca obuwia z pomorza, który ma salony w całej Polsce, zainkasował od stycznia do sierpnia 112 mln zł. W tym samym okresie ubiegłego roku sprzedał towar za 123 mln zł, co oznacza spadek o prawie 9 proc.
Przychody ze sprzedaży w okresie od stycznia do sierpnia (w mln zł) | |||
---|---|---|---|
spółka | 2018 | 2017 | zmiana |
Gino Rossi (Gino Rossi i Simple) | 112 | 123 | -9% |
Monnari | 142 | 150 | -5% |
TXM (Textilmarket) | 220 | 229 | -4% |
Redan (Top Secret, Troll) | 370 | 374 | -1% |
Vistula | 265 | 236 | +12,2% |
Bytom | 127 | 112 | +13% |
CCC | 2835 | 2443 | +16% |
źródło: raporty finansowe spółek |
Słabsze wyniki Monnari i Wojasa
Z 5-procentowego spadku tłumaczyć musi się też Monnari. Polska marka odzieżowa dla kobiet ma blisko 160 salonów, które wypracowały 142 mln zł. Po pierwszych ośmiu miesiącach ubiegłego roku wyniki sprzedażowe były o 8 mln zł wyższe.
"W pierwszym półroczu grupa kapitałowa Monnari Trade miała przychody niższe niż w porównywalnym okresie o 5,2 proc. W głównej mierze było to spowodowane przez częściowy zakaz handlu w niedzielę. W sumie w omawianym okresie było o 9 dni handlowych mniej niż w pierwszym półroczu 2017" - wskazuje zarząd spółki w raporcie finansowym. Co więcej, pierwsze półrocze tego roku było dla Monnari nawet gorsze niż w 2017 i 2016 roku.
W sprawozdaniu spółki przeczytamy, że przychody ze sprzedaży wykazują się też cykliczną zmiennością w ciągu roku i jest to związane przede wszystkim z sezonowością branży odzieżowej, zależnej od trendów mody i zmieniających się warunków pogodowych.
"Nasilenie popytu i sprzedaży następuje zwykle na początku zmieniających się pór roku, co zbiega się z wprowadzaniem nowych kolekcji. (...) Czynnikiem wpływającym na wzrost sprzedaży są okresowe wyprzedaże, co zauważalne jest w poziomie generowanych przychodów w miesiącach na przełomie sezonów" - czytamy w raporcie Monnari.
Spółka zwraca uwagę, że sezon jesienno-zimowy cechuje większa sprzedaż odzieży wierzchniej (płaszczy, kurtek) relatywnie droższej od okryć wiosenno-letnich. Stąd wartość sprzedaży
w sezonie jesienno-zimowym jest zwykle wyższa niż w sezonie wiosenno-letnim.
Biorąc pod uwagę fakt, że w tym roku temperatury są wysokie, naturalnie mniejszym zainteresowaniem cieszyły się "grubsze" ubrania o większej wartości. Stąd presją na gorsze wyniki nie może dziwić.
Ze spadkiem sprzedaży w okresie od stycznia do sierpnia musi się mierzyć także Wojas, który ostatnio podsumował szczegółowo także słabe półrocze. I to nie tylko pod względem przychodów, ale i wyniku netto. Pierwsze dwa kwartały producent obuwia i galanterii skórzanej zakończył ze stratą netto na poziomie 1,6 mln zł.
"Na spadek sprzedaży w kanale offline wpływ miały następujące czynniki: bardzo ciepła wiosna i lato 2018, co spowodowało mniejsze zainteresowanie klientów na kolekcję wiosenną i całoroczną, a wzrost zainteresowania na kolekcję letnią, mniejszy traffic w centrach handlowych oraz w mniejszym zakresie wprowadzenie częściowego zakazu handlu w niedzielę" - wskazuje zarząd.
Choć są wyjątki, branża na giełdzie traci
Wyjątkiem na warszawskiej giełdzie są CCC i Bytom, które po ośmiu miesiącach tego roku miały sprzedaż większą niż rok wcześniej. Błyszczy przede wszystkim największy polski producent obuwia, który może się pochwalić wynikiem 2,8 mld zł. Poprawił się o prawie 400 mln zł. Dużo mniejsza jest skala działania drugiej spółki, kojarzonej głównie z garniturami i elegancką odzieżą dla mężczyzn. Bytom, sprzedając towar za 127 mln zł, poprawił ubiegłoroczne wyniki o 13 proc.
O sukcesie może mówić także Vistula (Vistula, Wólczanka, Deni Cler). Przychody w okresie styczeń-sierpień w 2017 roku wyniosły 236,7 mln, w tym samym okresie 2018 roku już 265,6 mln co daje wzrost o 28,9mln, czyli 12,2 proc.
CCC, Bytom i Vistula, jako firmy, które poprawiły statystyki, są w mniejszości. Słabsza sprzedaż w branży odbija się nie tylko na finansach, ale i na postrzeganiu jej przez inwestorów. Dobrze widać to po notowaniach na giełdzie. Indeks WIG-Odzież, reprezentujący blisko 20 różnych podmiotów, od początku roku dołuje.
Tegoroczne notowania indeksu, grupującego odzieżowe spółki z GPW
Średnio, notowania akcji w odzieżówce spadły od początku roku o kilkanaście procent. Obecnie są blisko tegorocznych minimów. Z krótkimi okresami wzrostów widać, że tendencja jest jednoznacznie spadkowa.
Mocno oberwało się m.in. CCC. Wartość firmy spadła w tym roku o jedną czwartą. O ponad 60 proc. w dół poleciały papiery Gino Rossi. Trzeba jednak przyznać, że w większości ma to związek z zamieszaniem związanym z przejęciem i negocjacjami z Monnari.
Duże straty liczą też posiadacze TXM. Przez prawdziwy pogrom na akcjach we wrześniu spółka jest wyceniana 75 proc. niżej niż jeszcze w styczniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl