Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wyniki wyborów 2015. Wygrana PiS - dla finansów to katastrofa?

0
Podziel się:

Hasła kampanijne Prawa i Sprawiedliwości traktuję jako zapowiedź psucia finansów publicznych - komentuje dla money.pl profesor Dariusz Filar.

Profesor Dariusz Filar, były członek Rady Polityki Pieniężnej
Profesor Dariusz Filar, były członek Rady Polityki Pieniężnej (Piotr Mizerski/REPORTER)

- Niech pan nie narusza samodzielności banku centralnego, bo stabilny pieniądz jest ogromnym osiągnięciem Polski w ostatnim ćwierćwieczu. Popsucie pieniądza byłoby niewybaczalnym grzechem - zwraca się do zwycięskiego Jarosława Kaczyńskiego profesor Dariusz Filar, były członek Rady Polityki Pieniężnej. Ekonomista w rozmowie z money.pl przyznaje, że liczy na odpowiedzialność PiS, które porzuci szkodliwe dla finansów publicznych plany prezentowane w kampanii.

aktualizacja 06:00

Co zatem z obietnicami wyborczymi - w tym zapowiedzią obniżenia wieku emerytalnego, która - jak sugerują politolodzy - mogła być kluczowa dla wyniku wyborczego, który osiągnęła partia Jarosława Kaczyńskiego.

- Zapowiedzi Prawa i Sprawiedliwości z kampanii wzbudzają we mnie bardzo duży niepokój - komentuje wstępne wyniki w rozmowie z money.pl profesor Dariusz Filar. - Zdaję sobie jednak sprawę, że kampania wyborcza skłania do wygłaszania najróżniejszych haseł i obietnic. Nie traktuję tych zapowiedzi zbyt serio. Mam nadzieję, że jeśli PiS rzeczywiście będzie sprawować samodzielne rządy, będzie partią odpowiedzialną. Jako ekonomista mam nadzieję, że będzie to odpowiedzialność przede wszystkim za bank centralny, pieniądz i finanse publiczne.

"Niech pan nie narusza samodzielności banku centralnego, bo stabilny pieniądz jest ogromnym osiągnięciem Polski w ostatnim ćwierćwieczu. Popsucie pieniądza byłoby niewybaczalnym grzechem. Niech pan mianuje takiego ministra finansów, który będzie potrafił panować nad długiem publicznym, by Polska ponownie nie weszła w procedurę nadmiernego deficytu" - to pierwsze słowa, które profesor Filar chciałby przekazać liderowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu.

- Duch lewicy w kontekście gospodarczym wciąż będzie obecny. Prawo i Sprawiedliwość ideowo jest partią prawicową, ale w kwestiach społecznych ma charakter lewicowy - podkreśla Filar. Ekonomista odniósł się w ten sposób do faktu, iż pierwszy raz w Sejmie nie będzie jasno zdeklarowanej lewicy.

Trzy najważniejsze zadania dla nowego rządu

Mimo wielu obaw, profesor Dariusz Filar życzy powodzenia nowemu rządowi i zachęca do koncentracji na trzech najważniejszych jego zdaniem punktach, które przyczynią się do dalszego stabilnego rozwoju gospodarczego.

- Trzeba co najmniej utrzymać obecny poziom zadłużenia kraju, a może nawet starać się w dalszym ciągu go zmniejszać. W tej chwili należymy do dziesiątki krajów o najmniejszym zadłużeniu. Nie można tego zmarnować, tym bardziej, że ponieśliśmy bardzo dużą cenę za doprowadzenie do takiej sytuacji. Mowa oczywiście o przejęciu części pieniędzy z OFE - komentuje Dariusz Filar. Profesor zauważa, że zapowiedzi rozdawnictwa Prawa i Sprawiedliwości budzą jego duże zaniepokojenie. Czytaj więcej na ten temat...

- Przedsiębiorcy narzekają, ale za granicą doceniają konkurencyjność polskich firm. Konieczne jest dalsze pobudzanie przedsiębiorczości, a już na pewno nie można doprowadzić do ograniczania działalności firm. Liczę, że nowy rząd nie będzie tu hamulcowym. To mały i średni biznes jest kołem zamachowym gospodarki - zauważa ekonomista. Czytaj więcej na ten temat...

- Po trzecie trzeba mieć świadomość, że złoty jest mocną walutą. Choć nie ma takiego znaczenia jak dolar czy euro, to ostatnie lata pokazują, że jest stabilnym pieniądzem. Dba o to przede wszystkim bank centralny, który jako apolityczny organ był przez ostatni lata niezwykle skuteczny. Niestety boję się o niezależność NBP pod nowymi rządami - ostrzega Filar.

Profesor nawiązuje do zapowiedzi Prawa i Sprawiedliwości sugerujących, że do składu Rady Polityki Pieniężnej mogą być dobierani ludzie, którzy opowiadają się za prowadzeniem „luźnej” polityki pieniężnej. - To może być groźne i to nie tylko moja opinia - podkreśla w rozmowie z money.pl profesor Filar.

Zagrożona niezależność NBP?

Ekonomista jest jednym z kilku byłych i obecnych członków RPP, którzy wystosowali list otwarty. Ostrzegają w nim, że "oparcie wyboru nowej Rady na kryterium skłonności do poluzowania polityki pieniężnej byłoby sprzeczne z literą i duchem Konstytucji i Ustawy o NBP oraz ugruntowaną wiedzą z zakresu ekonomii".

"Wymaganie od nowych członków Rady gotowości do poluzowania polityki pieniężnej jest w istocie żądaniem krzywoprzysięstwa. (...)Odpowiedzialny polityk powinien dbać o dobrobyt ogółu, a nie podporządkowywać go interesom grup nacisku, w tym przypadku dłużników" - czytamy w liście. Ekonomiści podkreślają, że NBP ma zabezpieczać społeczeństwo przed błędami w polityce pieniężnej, tzn. zarówno przed zbyt restrykcyjną, jak i zbyt luźną polityką pieniężną.

Według członków RPP podpisanych pod listem otwartym obserwowana eskalacja obietnic składanych w kampanii wyborczej sprowadziłaby katastrofę na finanse publiczne, gdyby zostały one dotrzymane.

"Do tych nieodpowiedzialnych obietnic dołączyła teraz zapowiedź uczynienia z niezależności Narodowego Banku Polskiego jedynie fasady. Należy mieć nadzieję, że najpóźniej po wyborach politycy jednoznacznie wycofają się z tego. W przeciwnym razie sprowadzą na Polskę ogromne problemy, które i dla nich będą miały fatalne skutki" - czytamy w liście.

Pod "Listem otwartym w sprawie zapowiedzi ograniczenia niezależności NBP" podpisali się oprócz Dariusza Filara także: Jan Czekaj, Marian Noga, Andrzej Rzońca, Jan Winiecki, Andrzej Wojtyna oraz Anna Zielińska-Głębocka.

wiadomości
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)