- poinformowali ministrowie finansów i pracy.
'Rząd podwyższył prognozę wzrostu PKB w 2003 roku do 3,5 proc. z 3,1 proc. Jest to budżet stabilizacji i rozwoju' - powiedział w poniedziałek po nieformalnym posiedzeniu rządu w Klarysewie pod Warszawą minister finansów Grzegorz Kołodko.
Rząd nie ustalił jednak w poniedziałek wielkości deficytu budżetowego w 2003 roku. Rząd ma zdecydować, czy obniży wielkość planowanego na przyszły rok deficytu budżetowego poniżej wcześniej planowanych 43 mld zł.
'Posunęliśmy się naprzód w zbliżaniu stanowisk, ale żadne ustalenia nie zapadły' - powiedział PAP minister pracy Jerzy Hausner po posiedzeniu rządu.
'Zaawansowaliśmy nasze rozmowy, jednak finału tej dyskusji nie ma' - dodał.
Za poprzedniego ministra finansów Marka Belki w lipcu rząd założył, ze w 2003 roku zwiększy deficyt budżetu do 43 mld zł z 40 mld zł zaplanowanych na ten rok.
Jednak jego następca Grzegorz Kołodko mówił, że chce obniżyć deficyt budżetu w przyszłym roku poniżej 40 mld zł, a aktualnie wypracowywany przez Ministerstwo Finansów i Narodowy Bank Polski plan wstąpienia Polski do strefy euro w 2006 roku, jeśli zostanie ostatecznie przyjęty, wymusi silne zacieśnienie dyscypliny fiskalnej w najbliższych latach. Deficyt budżetowy 40 mld zł w tym roku ma stanowić 5,4 proc. PKB.
Kołodko mówił, że planuje obniżyć przyszłoroczny deficyt budżetu do 4,9 proc. PKB. Według założeń do budżetu na przyszły rok przygotowanych przez Belkę, deficyt miał wzrosnąć do 5,5 proc. PKB. Rząd przyjmując prognozę wzrostu PKB 3,1 proc. liczył na powolne odbicie gospodarki w drugiej połowie tego roku.
'Minister finansów przyjął, że są podstawy aby przyjąć bardziej optymistyczny, niż do tej pory wariant wzrostu gospodarczego. Okoliczności zewnętrzne i wewnętrzne pozwalają wysnuć bardziej optymistyczną prognozę' - powiedział dziennikarzom w poniedziałek rzecznik rządu Michał Tober.
Do tej pory rząd zweryfikował prognozę przyszłorocznej inflacji średniorocznej do 2,3 z 3,0 proc.
Hausner powiedział, że rząd spotka się prawdopodobnie w przyszły poniedziałek na podobnym nieformalnym spotkaniu, żeby ponownie dyskutować nad przyszłorocznymi planami budżetowymi.
'Wydaje mi się, że w przyszły poniedziałek spotkamy się jeszcze raz w tej sprawie' - powiedział.