Przed siedzibą Organizacji Narodów Zjednoczonych w hotelu Canal w Bagdadzie wzmocniono środki bezpieczeństwa w związku z porannym zamachem samobójczym, w którym zginęły 3 osoby, a około 20-tu zostało rannych.
Auto eksplodowało na parkingu przy Hotelu Canal, gdzie zostawiają samochody pracownicy ONZ.
Posiłki policji irackiej zostały wzmocnione, zwiększono strefę bezpieczeństwa wokół hotelu. W poprzek jednego pasu na ulicy wykopano rów, a na poboczach jezdni ustawiono duże pojemniki z piaskiem. Na razie na teren hotelu nie są wpuszczani dziennikarze.
W wybuchu zginęło - oprócz terrorysty - dwóch irackich policjantów. Nie wiadomo na razie, ile osób jest rannych. Mówi się o 12-stu a nawet 16-stu rannych. Są to głównie Irakijczycy, którzy szli do pracy w hotelu.
Donald Brandt odpowiedzialny za policję w Bagdadzie powiedział, że wszczeto śledztwo mające wyjaśnić, kto dokonał zamachu. Podkreślił też, że ryzyko samobójczych zamachów jest wysokie.
Podczas sierpniowego zamachu na hotel Canal, gdy wybuchł samochód-pułapka, zginęły 22-ie osoby, w tym szef misji ONZ w Iraku, Sergio Vieira de Mello.