To największa liczba zabitych w jednej akcji Amerykanów od czasu ogłoszenia przez prezydenta Busha zakończenia działań wojennych w Iraku w maju tego roku.
Helikopter spadł na pola w okolicy miejscowości Baisa na południe od Faludży - znanego z prosaddamowskich nastrojów miasta 50 kilometrów na zachód od Bagdadu.
Źródła wojskowe podają, że na pokładzie zestrzelonego helikoptera znajdował się wojskowy personel - ludzie wracali z urlopów wypoczynkowych.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.