Polska gospodarka w rok urosła o 5,1 proc. - informuje Główny Urząd Statystyczny na bazie wstępnych danych, które często się później potwierdzają. To oznacza tylko nieznaczne spowolnienie dynamiki wzrostu w porównaniu z tym, co było ogłaszane w poprzednich kwartałach. Dużo łagodniejsze niż oczekiwali ekonomiści, którzy dawali nam szanse na zaledwie 4,7 proc. wzrostu.
Przypomnijmy, że w tym roku nie schodziliśmy poniżej 5 proc., głównie dzięki wzrostowi konsumpcji i dynamice inwestycji budowlanych. Wynik pierwszego kwartału na poziomie 5,2 proc. był najlepszym od prawie dziesięciu lat i powtórzony został w kwartale drugim.
Patrząc na to co się dzieje na świecie, a głównie w Niemczech, można się było spodziewać, że obecnie za sukces będzie trzeba brać utrzymanie ponad czterech procent wzrostu. Tymczasem Polska gospodarka zaskakuje.
Wzrost PKB Polski
5,1 proc. to bardzo wysoko, porównując z innymi krajami świata. Japonia zaliczyła spadek PKB o 1,2 proc. rok do roku, a Niemcy wzrost o zaledwie 1,1 proc. rdr, ale już licząc kwartał do kwartału był spadek. Gorzej też było w przypadku Czech, gdzie tempo wzrostu spadło do 2,3 proc., w Holandii - wzrost 2,4 proc. - oraz w Rosji (+1,3 proc.). We wszystkich tych krajach to najsłabsze tegoroczne dane.
Przyśpieszyła wzrost Rumunia do 4,3 proc., Słowacja do 4,6 proc. i Finlandia do 3,2 proc. Ale wszystkie kraje mogą pomarzyć o poziomie 5 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl