- 2017 rok powinien być dobry dla zdecydowanej większości Polaków. Mamy przede wszystkim kontynuację spadku bezrobocia i wzrostu realnych wynagrodzeń o 5 proc. - ocenił w programie #dzieńdobryPolsko Marek Zuber, ekonomista. - Mimo wzrostu gospodarczego, który trochę słabnie, nawet jeśli dojdzie do spowolnienia, to nie odczujemy tego w żaden sposób. Będziemy widzieli to, że firmy zatrudniają i płacą więcej. Ten rok będzie naprawdę dobry - dodał Sebastian Ogórek z WP money.
Od nowego roku wzrasta płaca minimalna. - Dostaniemy podwyżki wynagrodzeń. Już od dzisiaj zwiększyły się pensje tych najsłabiej uposażonych z 1850 zł na 2000 zł brutto - tłumaczył Sebastian Ogórek.
- Dla przedsiębiorców to będzie trudny i przełomowy rok, w którym zabraknie ludzi do pracy. Jako przysłowiowy Kowalski cieszę się - jeśli ktoś będzie chciał mnie zatrudnić, będzie musiał mi więcej zapłacić - dodał Marek Zuber.
Od nowego roku obowiązuje nowa minimalna stawka godzinowa. Z 13 zł za godzinę pracy skorzystają pracownicy ochrony, sprzątaczki i wszyscy, którzy wykonują usługi na umowach cywilnoprawnych.
- Sprzątaczki zarabiały bardzo mało. To były niegodne płace. Wprowadzenie dla nich takiej pensji minimalnej jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Jeśli one dostaną pensje, to cała góra będzie trochę więcej zarabiała i ludzie nie będą uciekali z Polski, tylko zostaną tutaj - mówił Sebastian Ogórek. - Jeśli my podniesiemy pensje sprzątaczkom o 30-50 proc., właściciel nieruchomości będzie płacił więcej za sprzątanie. To oznacza, że będzie musiał wziąć więcej za czynsz w lokalu - odpowiadał Marek Zuber.
Goście #dzieńdobryPolsko zwrócili też uwagę na dysproporcję w zarobkach pracowników dużych sieci handlowych w Polsce i za granicą.
- W polskim sklepie pracuje dużo mniej pracowników niż pracuje w sklepie francuskim czy niemieckim. Co to oznacza? Polskie firmy dużo bardziej oszczędzają na tych pracownikach. Jeśli popatrzymy na te największe sieci handlowe, które są obecne w Polsce, Niemczech i w innych krajach, to pensje w polskich sklepach są dużo mniejsze, a obrót jest podobny - tłumaczył Sebastian Ogórek z WP money.