Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wzrost wynagrodzeń prezydenta, premiera i ministrów. Opozycja nie chce "dobrej zmiany"

40
Podziel się:

PO złożyła we wtorek wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu PiS, który przewiduje, że wynagrodzenia osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie będą uzależnione od sytuacji gospodarczej. PiS przekonuje, że zmiany są konieczne.

Wzrost wynagrodzeń prezydenta, premiera i ministrów. Opozycja nie chce "dobrej zmiany"
(PAP/Tomasz Gzell)

Sejm we wtorek wieczorem debatował nad projektem dot. wynagrodzeń dla VIP-ów. Projektowane rozwiązanie dotyczyć ma m.in. prezydenta, premiera, ministrów, wiceministrów, posłów i senatorów. Projekt obejmuje też osoby, które podlegają ustawie o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, czyli m.in. wojewodów, szefa NBP, prezesa NIK i NBP.

Projekt przewiduje też wprowadzenie wynagrodzenia dla małżonki prezydenta; miałoby ono wynosić 55 proc. wynagrodzenia przysługującego prezydentowi. Byłemu prezydentowi ma przysługiwać dożywotnio miesięczne uposażenie w wysokości 75 proc. kwoty wynagrodzenia urzędującego prezydenta.

Zgodnie z projektem wynagrodzenia osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie będą uzależnione od sytuacji gospodarczej: w czasie koniunktury będą oni zarabiać więcej, a podczas kryzysu mniej.

- Dzisiaj wiceminister otrzymuje 7 tysięcy złotych netto, a zarządza czasem nawet kilkunastomiliardowymi budżetami. Mamy więc sytuację, że ta pensja - delikatnie mówiąc - często powoduje, że najlepszych fachowców z rynku bardzo ciężko namówić do pracy w rządzie - mówił poseł wnioskodawca Łukasz Schreiber (PiS) podczas debaty w Sejmie.

Projekt poparł Artur Soboń (PiS), który podkreślał, że obecny system wynagradzania pracowników najwyższego szczebla administracji państwowej wymaga zmian. - To jest system sprawiedliwy i motywujący do pracy - mówił o zaproponowanych w projekcie rozwiązaniach.

Monika Wielichowska (PO) złożyła wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Jej zdaniem proponowane podwyżki są zbyt duże. - Zastaliście finanse publiczne w dobrym stanie, takim, że pozwalacie sobie na rozdawnictwo. To niegodne, nieuczciwe i niesprawiedliwe. Uprawiacie Himalaje hipokryzji" - zwróciła się do posłów PiS.

Jakub Kulesza (Kukiz'15) przekonywał, że posłowie nie powinni dostać podwyżek, dopóki nie zostanie podniesiona kwota wolna od podatku. - Zacznijmy od obniżania podatków, a później zajmijmy się własnymi kieszeniami - apelował.

Projekt skrytykowała Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna)
, która wskazywała, że zarobki polskich polityków nie odbiegają od zarobków polityków w innych krajach europejskich. - Jest coś niemoralnego w tym, żeby przyznawać sobie podwyżki w momencie, kiedy mamy rekordowo duży rząd - 118 ministrów, wiceministrów, włącznie z premierem - powiedziała.

Także Andżelika Możdżanowska (PSL) mówiła, że rządzący nie powinni przyznawać sobie tak dużych podwyżek. Jak podkreślała, większe środki powinny w pierwszej kolejności trafić do pielęgniarek i emerytów. - Zastanówcie się, bo żaden z poprzednich prezydentów i premierów o takie podwyżki nigdy nie wnioskował - apelowała do parlamentarzystów.

W projekcie zapisano, że nowelizacja miałaby wejść w życie 1 września 2016 r.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(40)
WYRÓŻNIONE
bogdan0754
8 lat temu
Jak zawsze zasłanianie się brakiem fachowców w rządzie. Tylko do pracy w administracji państwowej nie idzie się dla pieniędzy, ale dla prestiżu i satysfakcji "pro publico bono". Nikt nie zmuszał ich do pracy w parlamencie, jako prezydent itp, sami zgłosili się do wyborów i wiedzieli jakie są warunki finansowe. Proszę mi pokazać gdzie pracują teraz byli prezesi państwowych spółek- ci wspaniali "fachowcy", wyznaczeni do pracy przez polityków.
Twoje sumieni...
8 lat temu
I tak rząd pt.: DOBRA ZMIANA "pracuje" na swoje przyszłe emerytury. Nażrą się, póki można. Nie tak dawno szydło z wora darło gębę z mównicy o głodujących w Polsce dzieciach - co teraz sama wyprawia? - w bezwzględny sposób żre z koryta, nie oglądając się na innych, na pewno nie pochylając się nad głodującymi w Polsce dziećmi, na pewno nie dostrzegając tego, że Polsce panuje bezrobocie...
aaa
8 lat temu
a ja po 36 latach pracy ma mam 3000,00 zł z dodatkiem stazowym!!! Ona za te kilka lat "pracy " prezydentowej bedzie miła wiecej niz ja za całe lata mojej pracy!! I na pewno godziwa bedzie miała emeryture.A sukienki wpisane w koszty!!!! I to sprawiedliwośc.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (40)
Fira
8 lat temu
TAK TO JEST JAK PRZESIEDLEŃCY ZE WSCHODU (Kaczyńscy, Komorowscy i cała ta warszawska sitwa) UWŁASZCZYLI SIĘ NA OBECNEJ RZECZYPOSPOLITEJ. PRZEZ WIEKI PASOŻYTOWALI NA LITWINACH, RUSINACH ITD. A TERAZ NA AUTOCHTONICZNYM NARODZIE RZECZYPOSPOLITEJ.
Paweł
8 lat temu
Może jak będą więcej zarabiać, to będą wykupować całe recepty od swoich lekarzy;) Macierewicz powinien dostać największą podwyżkę;)
babcia
8 lat temu
Przed chwilą oglądałam podobnie rozhahanego innego wodzusia; był nim Kim Dzong Un :-(((((
Protokolant
8 lat temu
PIS przynajmniej daje sobie legalne jawne podwyżki, nie kradną jak inni po cichu
mirmir
8 lat temu
"Zespół Macierewicza" - nowa psychiatryczna jednostka chorobowa ;-)
...
Następna strona