O sprawie dom maklerski XTB poinformował w piątek w komunikacie giełdowym. Według niego tego dnia wpłynęła do spółki informacja, że 14 listopada KNF wszczął z urzędu postępowanie administracyjne. Może się ono wiązać z nałożeniem kary finansowej.
"Wskazane przez Komisję naruszenia pokrywają się z nieprawidłowościami oraz uchybieniami zawartymi w protokole kontroli Komisji w zakresie sprawdzenia zgodności z przepisami prawa oraz regulacjami wewnętrznymi, która zakończyła się we wrześniu 2016 roku." - czytamy w komunikacie.
O co chodzi? Jak kilka dni temu poinformował "Puls Biznesu" XTB miał manipulować przy transakcjach na rynku forex. W uproszczeniu chodzi o to, że na tym rynku transakcje odbywają się bardzo szybko. Na dodatek gracz handluje z samym brokerem, który jednocześnie obsługuje jego zlecenia. Zdaniem prokuratury, która bada jeszcze sprawę, XTB miał tak rozliczać transakcje, by to on zarabiał.
Firma w rozmowie zmoney.pl stanowczo temu zaprzeczyła. Jednocześnie stwierdziła, że metoda rozliczeń jaką stosuje, jest powszechnie używana przez większość brokerów.
W podobnym tonie odniosła się do zarzutów KNF.
"W ocenie Spółki wskazane przez Komisję naruszenia są bezpodstawne i nie znajdują potwierdzenia w stanie faktycznym. Intencją Emitenta jest przedstawienie Komisji wyjaśnień merytorycznych oraz prawnych wskazujących bezpodstawność naruszeń wskazanych przez Komisję" - podano w komunikacie.
Informacje o zainteresowaniu prokuratury sprawą XTB sprawiła, że kurs akcji w tym tygodniu zanurkował. Jej właściciele stracili w sumie kilkaset milionów złotych.