W ręce cyberprzestępców mogły wpaść dane około 143 mln Amerykanów, ok. 400 tys. Brytyjczyków i znacznej liczby Kanadyjczyków. Do ataku doszło między połową maja a lipcem tego roku.
Według BBC ze stanowiska ustąpili szef ds. bezpieczeństwa danych i dyrektor działu informatyki Equifax.
* Hakerzy kradną konta w mediach społecznościowych *
W związku z wyciekiem danych firmę Equifax czeka sądowa batalia z klientami, którzy wysunęli wobec niej roszczenia. Amerykańska Federalna Komisja Handlu prowadzi obecnie dochodzenie w tej sprawie. Zależnie od przepisów stanowych, jak podał serwis BBC, indywidualni klienci mogą domagać się od Equifax do 25 tys. dol. rekompensaty.
Jak podała firma z siedzibą w Atlancie, hakerzy mogli przejąć numery ubezpieczeń społecznych, daty urodzenia, adresy i numery praw jazdy ok. 143 mln Amerykanów.
Cyberprzestępcy uzyskali ponadto dostęp do 209 tys. numerów kart kredytowych, a także ok. 182 tys. innych dokumentów zawierających wrażliwe dane osobowe.
Equifax to firma świadcząca usługi głównie dla biznesu, zajmująca się analizą kredytową i doradztwem, również w sytuacjach po wycieku danych. Jest jedną z trzech największych tego typu firm w Stanach Zjednoczonych. Kredytodawcy wykorzystują dane gromadzone przez tego typu biura m.in. do oceny zdolności kredytowej klientów ubiegających się o pożyczkę na zakup domu, samochodu czy występujących o wydanie karty kredytowej.
Firma przeprosiła klientów i obecnie współpracuje przy wyjaśnianiu sprawy z władzami i organami ścigania w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Wielkiej Brytanii. Jak podał Bloomberg, FBI bada, czy kradzież danych miała wyłącznie charakter kryminalny, czy też stały za nią obce służby wywiadowcze, tak jak w wypadku wycieku danych 500 mln kont Yahoo w 2014 roku.