Tym samym bije kolejne rekordy. Pocieszający jest fakt, że gospodarka rośnie szybciej i w relacji do PKB statystyki długu wypadają lepiej. Na tle innych krajów jest całkiem dobrze.
Polska pozytywnie wyróżnia się w Europie pod względem wzrostu PKB. Tempa rozwoju gospodarczego zazdroszczą nam Niemcy i Brytyjczycy, choć oczywiście pod względem bogactwa jeszcze dużo nam do nich brakuje. Premier Morawiecki chwali się nie tylko PKB, ale też świetnymi danymi z rynku pracy czy nadwyżką w budżecie.
Na koniec kwietnia dochody państwa przewyższały wydatki aż o 9,3 mld zł. To rekord. Trudno jednak przykryć nim inne statystyki, które premierowi chluby nie przynoszą. Należymy do prymusów, ale niestety w dużej mierze progres ten jest na kredyt. Według najnowszych statystyk Ministerstwa Finansów, zadłużenie sektora finansów publicznych (tzw. PDP) na koniec pierwszego kwartału przekroczyło 989 mld zł.
W porównaniu z końcem ubiegłego roku państwowy dług publiczny zwiększył się o ponad 27 mld zł, czyli niecałe 3 proc. Niemal w stu procentach wynika to ze wzrostu zadłużenia podsektora rządowego (w tym Skarbu Państwa). Za to zadłużenie sektora samorządowego nawet lekko zmalało.
Premier Morawiecki, mimo wielu zasług na polu gospodarczym, bierze odpowiedzialność m.in. za fakt, że za rządów PiS zadłużenie państwa zwiększyło się o grubo ponad 100 mld zł. W 2015 roku wynosiło 877 mld zł.
Zadłużenie sektora finansów publicznych src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1499163701&de=1530717000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=MRG&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Licznik bije, ale gospodarka rośnie szybciej
Tak dużego długu jak teraz Polska jeszcze nie miała. Winy jednak nie można zrzucać tylko na obecny rząd. Licznik bije też za sprawą wcześniej zaciągniętych zobowiązań, które trzeba teraz spłacać. Co więcej, będą one obciążeniem także w przyszłości.
Pozytywne jest to, że mimo rosnącego nominalnego zadłużenia sektora finansów publicznych jego relacja względem PKB maleje. W ciągu roku spadło o 3,4 pkt proc. i wynosi 48,5 proc.
Polska jest jednym z niewielu krajów, które spełniają wymogi Unii Europejskiej w zakresie długu do PKB. Wprawdzie wskaźnik brany pod uwagę na potrzeby porównań międzynarodowych jest wyższy - wynosi 50,6 proc., co nie zmienia faktu, że ciągle wypadamy z nim dobrze. Za dopuszczalny próg przyjmuje się zadłużenie na poziomie 60 proc.
Dla porównania, będąca dla nas często wzorem niemiecka gospodarka jest zadłużona na 64 proc. W Wielkiej Brytanii wskaźnik oscyluje w okolicach 85 proc., podobnie jak średnia w całej strefie euro. W Stanach Zjednoczonych, we Włoszech czy Japonii już od dawna liczby są trzycyfrowe.
Długi z zagranicy
Ostatnie statystyki Ministerstwa Finansów pokazują, że w 989 mld zł zadłużenia prawie jedna trzecia to dług zagraniczny. Mowa o 309,4 mld zł. To 10,1 mld zł (+3,4 proc.) więcej niż na koniec ubiegłego roku.
Dług nominalny w euro zwiększył się o 2,1 mld euro. W tym miliard wynikał z emisji obligacji we wspólnej walucie. Negatywnie na statystyki wpłynęło też osłabienie złotego o 0,9 proc. wobec euro, o 0,4 proc. wobec franka szwajcarskiego, o 4 proc. wobec japońskiego jena i o 1,7 proc. w stosunku do chińskiego juana. W sumie przez zmiany kursów walut dług przyrósł w pierwszym kwartale tego roku o 1,6 mld zł.
Dług krajowy i zagraniczny Polski src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1499163701&de=1530717000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=MRG&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Pod względem długu nieubłaganie zbliżamy się do przekroczenia okrągłego biliona. Trzeba jednak podkreślić, że chodzi o zadłużenie sektora finansów publicznych po konsolidacji (tzw. PDP). Dług sektora instytucji rządowych i samorządowych (dług EDP) już dawno przebił okrągły bilion. Stało się to w 2016 roku, a teraz przewyższa ten poziom o 29 mld zł.
Mniej więcej z każdą sekundą na liczniku długu przybywa kilka tysięcy złotych. W czasie potrzebnym na przeczytanie tego tekstu zadłużenie państwa wzrośnie o około 300 tys. zł. To wynika m.in. odsetek, jakie są cały czas naliczane.
Żeby spłacić cały dług, każdy obywatel powinien w tym momencie przekazać do budżetu około 26 tys. zł. A mowa tylko o oficjalnym zadłużeniu. Szacuje się, że cała kwota zobowiązań państwa może być nawet 6-krotnie większa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl