Brak Brukseli w harmonogramie pierwszych wizyt nowego prezydenta RP Andrzeja Dudy ma podkreślić jego niechęć do instytucji europejskich, ale wskazuje też na konflikt z szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem - uważa brukselski ekspert Roland Freudenstein.
- Tajemnicą poliszynela jest to, że coś nie funkcjonuje między prezydentem Dudą i prezydentem (Rady Europejskiej Donaldem) Tuskiem, i może to być powodem, a przyjemniej jednym z czynników, wpływających na taką decyzję - powiedział Freudenstein, który jest wicedyrektorem Centrum Studiów Europejskich im. Wilfrieda Martensa w Brukseli.
Jego zdaniem "brak pozytywnej chemii między Dudą a Tuskiem" może być szkodliwy dla polskich interesów na arenie europejskiej, a także dla Europy.
Zdaniem Freudensteina jest nie do wyobrażenia, by Duda w Brukseli spotkał się tylko z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem, a nie spotkał się z szefem Rady Europejskiej. - To byłoby jeszcze gorsze niż brak wizyty. Może, żeby uniknąć takiej kłopotliwej sytuacji, zdecydowano, że na razie nie będzie wizyty w Brukseli. Kiedyś jednak musi do niej dojść - zauważył ekspert.
Przypomniał, że PiS, z którego wywodzi się Duda, przez wiele lat podkreślało, iż państwa narodowe są ważniejsze niż Unia Europejska. - To może być drugi czynnik (który doprowadził do) takiej, a nie innej decyzji nowego prezydenta, ale podejrzewam, że to przede wszystkim osobiste motywacje - dodał analityk.
Jak wskazał, brak Brukseli na liście pierwszych stolic do odwiedzenia ma podkreślić, że nowy prezydent również przedkłada państwa narodowe nad instytucje europejskie.
Pierwszą wizytę zagraniczną Duda ma złożyć 23 sierpnia w Estonii, w rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow. - To ważna i symboliczna wizyta. Tak o pierwszym zagranicznym wyjeździe prezydenta Andrzeja Dudy mówi szef MSZ Grzegorz Schetyna.
Andrzej Duda spotka się z prezydentem Estonii Toomasem Hendrikiem Ilvesem. Grzegorz Schetyna powiedział, że wizyta w Estonii będzie gestem solidarności Polski wobec państw bałtyckich.
- To ważne, by w tym dniu być razem z Bałtami, razem z Estończykami, Łotyszami, Litwinami, żeby wesprzeć ich historyczną pamięć - zaznaczył minister spraw zagranicznych. Potwierdził również, że Kancelaria Prezydenta poinformowała go o planach wizyty w Estonii.
W ogłoszonym przez Kancelarię Prezydenta kalendarzu zagranicznych wyjazdów prezydenta nie ma jednak Francji. Jak wyjaśniał prezydencki minister Krzysztof Szczerski, trwają rozmowy w sprawie wizyty Andrzeja Dudy w Paryżu.
Grzegorz Schetyna uważa, że takie spotkanie byłoby ważnym sygnałem w kontekście działania Trójkąta Weimarskiego. - Ważne jest, żeby ta wizyta berlińska i spotkanie z prezydentem Niemiec, kanclerz Merkel i z ministrem spraw zagranicznych Steinmeierem, żeby to było zamknięte spotkaniem w Paryżu czy z przedstawicielami francuskiej dyplomacji, francuskiego prezydenta, premiera, ministra spraw zagranicznych, bo to nam domyka Trójkąt Weimarski - stwierdził szef MSZ.
W ciągu najbliższych tygodni Andrzej Duda dwukrotnie odwiedzi Niemcy. Nowy prezydent pojedzie także do Wielkiej Brytanii, na Węgry i do Rumunii, a pod koniec września będzie uczestniczył w sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.
Grzegorz Schetyna wyraził radość z faktu planowanych spotkań prezydenta z przedstawicielami Grupy Wyszehradzkiej. W ocenie szefa MSZ, kilka zagranicznych spotkań Andrzeja Dudy to kontynuacja zapowiedzi i przygotowań kancelarii prezydenta Komorowskiego.