Premier Jarosław Kaczyński zastanawia się nad rezygnacją z obiecanej przedsiębiorcom obniżki składki rentowej o 4 procent, pisze "Rzeczpospolita. Manewr obniżenia miałby bowiem uszczuplić dochody publiczne o 10 miliardów 300 milionów złotych.
Obcięcie składek na ZUS rząd chciał sfinansować między innymi podniesieniem od akcyzy na olej opałowy i gaz płynny tego roku. Ze względu ZOBACZ TAKŻE:
Nie obniżajcie składek na ZUS!na możliwość sprzeciwu ze strony posłów premier zaczął się zastanawiać, czy takie rozwiązanie ma sens, a jeżeli już, to czy składki muszą zmaleć aż o 4 procent. Kaczyński, za wszelką cenę bowiem ma zamiar zachować kotwicę budżetową na poziomie 30 miliardów złotych.
Jest też inny powód - pisze "Rzeczpospolita". Wydatki socjalne w przyszłorocznym budżecie wzrosły - dubeltowe becikowe, dłuższe urlopy macierzyńskie, wcześniejsze emerytury dla górników. Do tego dochodzą żądania koalicjantów, by dołożyć po kilka miliardów między innymi na rolnictwo i osłonę socjalną. Poza tym pomysłowi sprzeciwia się
minister pracy, a ZUS uważa, że jest to technicznie niemożliwe.