Mamy za sobą dopiero dwie niedziele bez handlu, a już powstał Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „Stop Zakazowi Handlu w Niedziele”. Zbiera podpisy pod obywatelskim projektem ustawy znoszącej uchwalone przez parlament prawo. Jakie ma szanse?
Za pomysłem stoją politycy Kongresu Nowej Prawicy (KNP). Projekt przewiduje całkowite uchylenie ustawy z 10 stycznia 2018 r. o ograniczeniu handlu w niedziele.
- Chcemy przywrócić normalność - mówi money.pl Leszek Samborski, poseł na Sejm IV kadencji, członek KNP. - Polacy mają prawo spędzać czas tak, jak chcą. Opowieści związkowców, którzy mówią, że Polacy chcą mieć wolne w niedziele, można włożyć między bajki. Ja rozumiem, że związki muszą potwierdzić konieczność swojego istnienia, bo są utrzymywane z naszych pieniędzy, ale nie w ten sposób. Dali ludzkości wolne niedziele i mają poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Absurd. Proszę zobaczyć, jaki chaos wywołał ten zakaz - kończy Samborski.
Trudny krok w tył
"Powrót do normalności", o który chce walczyć Kongres, nie będzie łatwy. Jednak partia, która jest poza Sejmem, nie może korzystać w inny sposób z inicjatywy ustawodawczej. Jak wyglądają procedury dotyczące projektów obywatelskich? Po zebraniu pierwszego tysiąca podpisów Komitet musi powiadomić marszałka Sejmu o swoim powstaniu. Wówczas ten wyda postanowienie o przyjęciu zawiadomienia o utworzeniu komitetu i rozpocznie się zbieranie pozostałych 99 tys. podpisów, które musi zakończyć się w przeciągu 3 miesięcy od daty wydania postanowienia przez marszałka.
I to jest etap, na którym obywatelskie inicjatywy często się kończą. Zebranie tak wielu podpisów w tak krótkim czasie jest niezwykle trudne i wymaga zaangażowania wielu osób.
- Ruszamy w ten weekend do dużych centrów handlowych i galerii - zapowiada Samborski. - Liczymy, że w akcję włączą się także inne organizacje, które popierają nasz projekt. Złe prawo trzeba zmieniać, nie można nic nie robić.
Treść projektu ustawy w trakcie zbierania podpisów nie może być zmieniania, a podpisujący muszą mieć do niego wgląd. Projekt musi trafić do laski marszałkowskiej w ciągu 3 miesięcy od wydania postanowienia przez marszałka Sejmu. Może zostać odrzucony w pierwszym czytaniu lub zostać skierowany do komisji, gdzie będzie dalej procedowany.
Zwykle obywatelskie projekty z uwagi na swój charakter nie są odrzucane w pierwszym czytaniu i trafiają pod dyskusję w komisji. Ale reguły nie ma. Wszyscy dobrze pamiętamy historię z początku tego roku, gdy projekt liberalizujący prawo aborcyjne, który przedstawiła w Sejmie Barbara Nowacka, odpadł już na etapie pierwszego czytania, bo 37 posłów opozycji nie zagłosowało.
Przypomnijmy. Złożenie własnego projektu ustawy znoszącego zakaz handlu zapowiedzieli także posłowie Platformy Obywatelskiej.
- Jesteśmy przeciwni ograniczaniu handlu i wolności człowieka. Jarosław Kaczyński próbuje ułożyć nam życie, próbuje narzucić, co powinniśmy robić w niedzielę. Ustawa Jarosława Kaczyńskiego ogranicza wolność, konkurencję, spowoduje podwyżki cen – mówił poseł Sławomir Neumann, prezentując projekt w pierwszą niedzielę bez handlu, 11 marca.
- Spowoduje zwalnianie ludzi z pracy, część z pracowników dużych centrów handlowych, ponieważ o 1/7 zmniejszy się ilość dni pracy – podkreślał. – To duże uderzenie w gospodarkę, ponieważ stracimy 28 mld złotych, które zyskaliśmy na tym, że obcokrajowcy robili zakupy w galeriach przygranicznych.
Ograniczenia handlu nie popiera również Nowoczesna, która w swoich postulatach podkreśla, że ograniczenie handlu w niedzielę spowoduje likwidację 100 tys. miejsc pracy, zmniejszenie obrotu sklepów o 6-15 proc. oraz mniejsze wpływy do budżetu państwa.
Zakaz naszpikowany wyjątkami
Ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę obowiązuje od 1 marca. Pierwszą niedzielę bez handlu mieliśmy 11 marca, drugą tydzień później - 18 marca. Większość sklepów, głównie galerii handlowych, była wówczas zamknięta. Większość – nie oznacza jednak, że wszystkie – ustawodawca zawarł w przepisach bowiem szereg wyjątków.
Niedzielna sprzedaż nadal dozwolona jest - poza cukierniami, piekarniami czy kwiaciarniami - m.in. na stacjach benzynowych, w hotelach i restauracjach, w autobusach, na dworcach, w kioskach z prasą, na pocztach, w hurtowniach rolno-spożywczych, w skupach zbóż, owoców czy mleka. Dozwolone będą także zakupy przez Internet. Więcej o temacie pisaliśmy tutaj.
Zarówno w dniach, kiedy zakaz handlu będzie obowiązywać, jak i w wyjątkach można się pogubić.Dlatego przygotowaliśmy kalendarz,który umożliwi sprawdzenie, kiedy nie warto wybrać się do hipermarketów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl