Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kontrolerzy sprawdzili w niedzielę dziesiątki sklepów. Inspekcja zdradza szczegóły

11
Podziel się:

Było wzywanie policji, mandaty i zamykanie drzwi przed nosem - tak wyglądała niedziela inspektorów Głównej Inspekcji Pracy. Pora na oficjalne dane z ich kontroli.

Kontrolerzy muszą być gotowi do pracy także w najbliższą niedzielę
Kontrolerzy muszą być gotowi do pracy także w najbliższą niedzielę (Piotr Kamionka/Reporter)

Było wzywanie policji, mandaty i zamykanie drzwi przed nosem - tak wyglądała niedziela inspektorów Głównej Inspekcji Pracy. Pora na oficjalne dane z ich kontroli.

- Pierwsza ocena niedzieli bez handlu jest pozytywna. Większość placówek zachowała się tak, jak stanowi ustawa. Przypadki jej łamania się zdarzały, ale ich liczba nie była duża. Przed nami druga niedziela. Zobaczymy, jak będzie - stwierdził minister Stanisław Szwed.

Jak zaznaczył Główny Inspektor Pracy Wiesław Łyszczek, w pierwszą niedzielę objętą zakazem handlu 7 tys. sklepów było zamkniętych. Pozostałe 2 tys. placówek, które były otwarte, objęte zostały kontrolą GIP. - W kilku przypadkach inspektorzy nałożyli mandaty. GIP stwierdza jednak, że większości przypadków sklepy były zamknięte – stwierdził Główny Inspektor Pracy.

Już w niedzielę głośno było o przykładzie złamania zakazu handlu w Gorzowie. W poniedziałek money.pl dotarł do kolejnych informacji z innych regionów Polski. Tylko w Małopolsce inspektorzy odebrali 24 zgłoszenia interwencyjne na infolinię telefoniczną PIP.

Wśród przypadków łamania zakazu handlu GIP wskazał m.in. sprawę z Łodzi, gdzie pracę wykonywała zatrudniona na umowę zlecenie obywatelka Ukrainy. W innym sklepie, pracę wykonywał właściciel sklepu i kobieta zatrudniona na umowę zlecenie. Właściciel odmówił podania wszelkich informacji i uniemożliwił identyfikację pracownicy. Zażądał również wyjścia inspektorów ze sklepu. Inspektorzy wezwali policję. Dopiero patrol umożliwił kontrolę.

- Najwięcej zgłoszeń, bo 17, dotyczyło samego Krakowa. W 15 rozpoznanych przypadkach potwierdziło się naruszenie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. W 4 przypadkach okazało się, że pracował tam przedsiębiorca będący jednocześnie właścicielem sklepu - mówiła money.pl Anna Majerek z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie.

W czwartek wreszcie poznamy zbiorcze dane. Przedstawiciele GIP przedstawią je na oficjalnej konferencji.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(11)
WYRÓŻNIONE
Xxx
7 lat temu
Polacy są zacofani jak zakaz to zakaz w innych państwach ludzie żyją i dają sobie radę a u nas się tak zachowują jak by te sklepy zamykali na cały miesiąc .Niedziela powinna być dla rodziny czego uczucie tych małych dzieci życia w markietach .
ja
7 lat temu
kable
Mama
7 lat temu
Popieram zakaz handlu w niedziele. Może wrescie rodzice się obudza i zaczną z dziećmi chodzić np do parku a nie na cały dzień dobry marketów. Masakra jak sie widzi te maluchy biegających po sklepach a nie po podworkach
NAJNOWSZE KOMENTARZE (11)
Kasia
7 lat temu
A inspspektorzy mogą pracować w niedzielę
Mama
7 lat temu
Popieram zakaz handlu w niedziele. Może wrescie rodzice się obudza i zaczną z dziećmi chodzić np do parku a nie na cały dzień dobry marketów. Masakra jak sie widzi te maluchy biegających po sklepach a nie po podworkach
Bożena
7 lat temu
Trzeba przeczytać ustawę według niej wszystkie sklepy mogą być otwarte a kary nałożone są nieprawne
Wioleta
7 lat temu
A przy kościele handel kwitnie. Żenada i obłuda. Wstyd się przyznać że się mieszka w takim reżimie.
Xxx
7 lat temu
Polacy są zacofani jak zakaz to zakaz w innych państwach ludzie żyją i dają sobie radę a u nas się tak zachowują jak by te sklepy zamykali na cały miesiąc .Niedziela powinna być dla rodziny czego uczucie tych małych dzieci życia w markietach .