Posłowie zdecydują w piątek, czy ustawa o zakazie handlu w niedzielę trafi do Senatu. Sejmowa arytmetyka nie daje wielkich nadziei przeciwnikom pomysłu – PiS dysponuje większością, która wystarczy do przyjęcia ustawy w kolejnym jej kształcie.
Trzeciego sejmowego czytania ustawy, którą zgłosiła "Solidarność", a zarazem głosowania, nie było w pierwotnym planie posiedzenia Sejmu. Wiadomo już jednak, że dzisiejszego poranka porządek obrad zostanie uzupełniony o ten punkt.
Zmiany, zmiany, zmiany...
Po wielu zwrotach akcji ws. zakazu handlu w niedzielę i kilkunastu wersjach rozwiązania, kilkanaście godzin temu poznaliśmy tę, której chcą dla Polaków posłowie. W nocy ze środy na czwartek podczas posiedzenia komisji zdecydowano o tym, że od 1 marca 2018 r. do 31 grudnia 2019 r. obowiązywać będzie katalog niedziel, w które zrobimy zakupy. Od 2020 r. handel będzie zakazany poza niedzielami przedświątecznymi oraz ostatnimi niedzielami stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia.
Jak powiedział nam dyrektor generalny jednego z centrów handlowych, zagraniczni inwestorzy "są przerażeni" kolejnymi pomysłami ws. handlu. Pomysł może doprowadzić także do problemów na rynku budowlanym – sklepom wielkopowierzchniowym nie będzie się opłacało przeprowadzać remontów.
Poprawki? Tylko te zgłoszone przez PiS
Rozwiązania przyjęte przed dwoma dniami w nocy nie są jednak ostateczne. Podczas wczorajszego posiedzenia sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny wprowadzono do dokumentu kolejne zmiany. Wszystkie 19 przyjętych zostało przygotowanych przez PiS. Żadna ze zgłoszonych przez opozycję nie przeszła.
Poprawki zakładają m.in., że zakaz handlu nie dotyczy 29 kategorii przedsiębiorstw, w tym np. cukierni i lodziarni.