- Jestem zdziwiony, że prace nad projektem ustały. Dopuszczenie tak dużej liczby wyłączeń jest nieporozumieniem. Głównym absurdem ustawy jest kwestia sklepowych placówek pocztowych. To błąd techniczny tej ustawy - mówi w programie "Money. To się liczy" Wojciech Kruszewski prezes Lewiatan Holding.
- Po 9 miesiącach funkcjonowania zakazu handlu nasze obroty spadły. Ubytek to około 50-60 proc. danego wolnego dnia – podkreśla w programie "Money. To się liczy" Wojciech Kruszewski prezes Lewiatan Holding.
Jak zaznaczył, największym beneficjentem tych wolnych niedziel są dyskonty. Największa sieć dyskontowa zwiększyła udział w rynku o 2 proc.
Prezes Kruszewski przekonuje, że w ustawie o zakazie handlu konieczne są zmiany. Prace nad nimi jednak zostały zawieszone. - Jestem zdziwiony, że prace nad projektem ustały. Dopuszczenie tak dużej liczby wyłączeń jest nieporozumieniem. Głównym absurdem ustawy jest kwestia sklepowych placówek pocztowych. To błąd techniczny tej ustawy – dodaje, że w projekcie doprecyzowano, jakie osoby mogą pracować w niedzielę.
Również propozycja Solidarności rozszerzająca zakaz handlu na 31 godzin upada. Rząd PiS nie zdecyduje się m.in. poprzeć pomysłu związkowców wydłużeniu doby pracowniczej.
Już pod koniec października minister Rafalska zapowiadała, że nie istnieją żadne plany w zakresie rozszerzenia ograniczenia handlu na soboty. Prace jednak toczyły się w kuluarach. Związkowcy chcieli, aby zakaz obowiązywał już od godziny 22, a kończył się w poniedziałek o 5 rano.
Później Solidarność poszła na kompromis i wycofała się z poniedziałkowego ograniczenia i skupiła się na ostatnich dwóch godzinach soboty.
Na program "Money. To się liczy" zapraszamy od poniedziałku do piątku o godz. 9.15 na money.pl i wp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl