Sejmowa Komisja Nadzwyczajna do spraw deregulacji pozytywnie zaopiniowała projekt PiS. Pięciu posłów z komisji było "za", przeciw było dwóch i nikt nie wstrzymał się od głosu.
Najistotniejszą zmianą w nowym projekcie jest ta, która dotyczy "placówek pocztowych". Do tej pory punkty, które świadczyły usługi pocztowe, były wyłączone z niedzielnego zakazu. Poprawka PiS wyłącza z zakazu tylko te punkty, których "przeważająca działalność polega na świadczeniu usług pocztowych".
Obecne przepisy wykorzystuje np. Żabka - niektóre punkty sieci są otwarte we wszystkie niedziele właśnie, dlatego że świadczą usługi pocztowe.
Projekt nowelizacji, autorstwa posłów PiS, bardziej szczegółowo określa też, z jakiej pomocy rodziny może korzystać w niedzielę osoba prowadząca sklep. I tak według poprawki właściciel punktu będzie mógł skorzystać z pomocy małżonka, dzieci własnych, dzieci małżonka, dzieci przysposobionych, rodziców, macochy oraz ojczyma. - Członkowie rodziny nie mogą być pracownikami ani zatrudnionymi w placówce handlowej, prowadzonej przez takiego przedsiębiorcę - zastrzeżono jednak w poprawce.
Czytaj też: PiS zmienia zakaz handlu, Żabka komentuje dla money.pl: "To sprzeczne z Konstytucją biznesu"
Niedzielny zakaz wciąż kością niezgody
Swoją propozycję poprawki do ustawy o niedzielnym zakazie złożył też NSZZ "Solidarność". Związek chce, by jednoosobowe firmy, działające pod szyldem franczyzowym, nie mogły otwierać swoich sklepów w niedzielę. Ta propozycja wywołała gwałtowny sprzeciw Polskiej Organizacji Franczyzobiorców.
- Wejście w życie poprawki spowodowałoby, że mali polscy detaliści straciliby jedyny dzień w tygodniu, gdy mogą wyrównać swoje szanse w konkurencji z zagranicznymi sieciami handlowymi - argumentuje POF w liście do minister pracy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl