Przedstawione przez GUS wyniki kwietniowej sprzedaży detalicznej wskazują, że zakaz handlu w aż cztery niedziele miesiąca zmniejszył ostro skalę naszych zakupów. Sprzedaż detaliczna wzrosła o zaledwie 4,6 proc. w porównaniu z ub. rokiem. To najgorszy wynik od października 2016 r. W porównaniu z marcem nasze zakupy zmalały o 5,3 proc.
Kwiecień jest dużo gorszy od prognoz ekonomistów, którzy myśleli, że wzrost wyniesie 8,1 proc. rdr. Do tego następuje po bardzo dobrym marcu, kiedy sprzedaż rosła o 9,2 proc. rdr. W tym roku to pierwszy raz, kiedy analitycy uważali, że będzie lepiej niż wyszło w danych.
To może być zły prognostyk dla wzrostu gospodarczego. Dotąd to konsumpcja decydowała o przyśpieszeniu. Napędzana była przez rosnące zarobki, spadek bezrobocia i programy socjalne państwa.
Najnowsze dane o sprzedaży kontrastują z informacjami z przemysłu, który zaliczył w kwietniu silne przyśpieszenie do 9,3 proc. wzrostu rdr. W marcu było odwrotnie, tj. handel radził sobie bardzo dobrze, a przemysł słabo.
Duży ruch na stacjach paliw. Markety ofiarą zakazu
Najmocniej w skali roku wzrósł wpływ gotówki na stacjach paliw (+13,8 proc. rdr w cenach bieżących) - to konsekwencja wzrostu cen oleju napędowego i benzyny, ale i wzrostu zakupów. W cenach stałych, czyli bez uwzględnienia zmian cen sprzedaż wzrosła o 10,2 proc.
Prawdopodobnie wielu Polaków chciało zdążyć przed podwyżkami i tankowało cały bak. Ale dodatkowym czynnikiem podwyższającym obroty był zakaz handlu w niedziele - stacji paliw on przecież nie dotyczył.
Spadła natomiast sprzedaż w sklepach niewyspecjalizowanych, czyli w dużych sieciach marketów (-2,7 proc.). Oznacza to, że one są jedną z większych ofiar zakazu handlu.
Mocno rosła sprzedaż w sklepach odzieżowych i obuwniczych (m.in. LPP i CCC) - o aż 13,7 proc. rdr. Jeszcze lepiej ta branża wygląda przy uwzględnieniu zmian cen - w cenach stałych przychody wzrosły o 18 proc. Porównanie wzrostu w cenach bieżących i stałych wskazuje, że ceny spadały.
Więcej też kupowaliśmy samochodów, sprzętu agd i rtv. Spadała sprzedaż w sklepach z żywnością (mięsne, piekarnie, warzywniaki) o 7,2 proc. - a w cenach stałych o aż 11,4 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl