[aktualizacja 26.11]
Jak wynika z naszej ulicznej sondy, ten czas spożytkujemy głównie na odpoczynku - zarówno aktywnym, jak i biernym. Niektórzy faktycznie - jak chciał episkopat - pójdą wtedy do kościoła, choć jest to zdecydowana mniejszość. Inni wybiorą się na spacer albo spotkają ze znajomymi. Dla innych niedziela bez otwartych sklepów będzie okazją do wyjścia na piwo i granie w gry planszowe.
O zabranie głosu poprosiliśmy też czytelników Wirtualnej Polski. W sondzie, w której do niedzielnego południa wzięło udział prawie 23 tys. użytkowników, aż 36 proc. pytanych odpowiedziało, że będzie w tym czasie oglądać telewizję.
Co piąty pytany, zamiast do galerii handlowej, wybierze się na spacer. Również co piąty spędzi więcej czasu z rodziną. Dla niecałych 14 procent czytelników zamknięte sklepy będą motywacją do znalezienia sobie nowego hobby. Osiem procent pytanych znajdzie sobie rozrywkę w grach wideo, a tylko dwa procent wykorzysta ten czas na ćwiczenia na siłowni.
W piątek za ustawą zakazującą handlu w niedziele zagłosowało 254 posłów, 156 było przeciw, a 23 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu, a jeśli on nie zgłosi uwag, to do prezydenta do podpisu. Pomysł zamykania sklepów w niedziele wypłynął z "Solidarności". Zanim ustawa otrzymała obecny kształt, projekt był wielokrotnie zmieniany.