Za wyrzuceniem do kosza ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele opowiada się Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. Piotr Szumlewicz, ekspert i doradca OPZZ, uważa, że na ustawie skorzystają małe sklepy, które płacą najniższe pensje i najczęściej łamią prawa pracownicze, a stracą pracownicy.
"Dziurawa ustawa o handlu w niedzielę weszła w życie. Z dnia na dzień rośnie liczba niejasności interpretacyjnych i niepewności" - pisze Szumlewicz. "Okazuje się, że ustawa ma mnóstwo wyjątków, a jej wejście w życie wcale nie będzie oznaczało ograniczenia handlu w niedzielę, tylko zmianę jego struktury" - stwierdza.
Ekspert OPZZ przypomina, że nawet Państwowa Inspekcja Pracy zdaje sobie sprawę, że zakaz handlu można łatwo obejść. "Podczas konferencji przedstawiciel PIP zgodził się, że sklepy na dworcach mogą być otwarte w siódmy dzień tygodnia. Jednocześnie eksperci wskazują, że wzrośnie rola sklepów internetowych, których nie obowiązuje zakaz" - podkreśla.
Szumlewicz wskazuje, że część firm rozważa zamianę sklepów w showroomy, w których można by było oglądać ekspozycję, a potem zamawiać towary przez internet. "Część sieci chce prowadzić sprzedaż w automatach, w których można by było nabyć talon na dany produkt, a następnie zrealizować go w miejscu nie będącym placówką handlową" - pisze ekspert OPZZ.
Według przedstawiciela OPZZ na ustawie stracą pracownicy, których praca w piątki i soboty będzie dłuższa i cięższa. Stracić mają także ci, którzy pracować mogą głównie w weekendy, a wśród nich między innymi studenci dzienni. "Dla wielu z nich to jedyna możliwość dodatkowego zarobku" - podkreśla Szumlewicz.
"Ustawa nie jest więc korzystna ani dla konsumentów, ani dla pracowników, ani dla sprzedawców" - stwierdza. "Prowadzi ona do chaosu i arbitralności" - dodaje.
Szumlewicz pisze, że kilkanaście dni temu minister Elżbieta Rafalska zapowiadała, że wraz z Państwową Inspekcją Pracy będzie doprecyzować interpretację nowych rozwiązań. "PIP nie jest jednak od naprawy złego prawa. Złe prawo trzeba po prostu naprawiać. Dlatego jeżeli rząd jest otwarty na nowelizację przepisów o handlu w niedzielę, powinien napisać ustawę od nowa" - uważa.
"Zamiast mnożyć zakazy przeplatane niezrozumiałymi wyjątkami, warto radykalnie podnieść wynagrodzenia za pracę w niedzielę" - apeluje. "2,5 razy wyższe wynagrodzenia za każdą pracę w niedzielę to znacznie lepsze rozwiązanie niż niedopracowana ustawa przeforsowana przez Solidarność i rząd" - stwierdza.
Zakaz handlu po raz pierwszy zadziała w niedzielę 11 marca. Większość sklepów i galerii handlowych w ten dzień będzie zamknięta. Wiele sieci handlowych stara się jednak obejść przepisy, wykorzystując wiele luk i wyłączeń w ustawie.
W które niedziele obowiązuje zakaz handlu? Pobierz, wydrukuj i powieś na lodówce kalendarz WP. Na jego rewersie znajdują się informacje dotyczące wyłączeń od zakazu.