Zamknięcie sklepów w niedziele może oznaczać, że Polacy wcale nie przestaną robić zakupy w ten dzień tygodnia, ale jedynie przeniosą się do sklepów internetowych. Tak sugerują nie tylko doświadczenia Węgier, ale wskazują na to także badania.
W przyjętej przez Sejm ustawie o ograniczeniu handlu w niedziele nie znalazł się zakaz prowadzenia sklepów internetowych w dni objęte zakazem, choć zabiegała o to "Solidarność".
Dzięki temu Polacy mają szansę nadal robić zakupy w każdą niedzielę, ale oznacza to, że będą musieli przenieść się do sklepów internetowych.
Na razie rynek zakupów żywności online nie cieszy się w Polsce dużą popularnością. Z przytaczanych przez "Rzeczpospolitą" badań PBS dla Providenta, wynika, że zakupy spożywcze w internecie robi na razie tylko 4 proc. Polaków.
Jak przypomina gazeta, po wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę na Węgrzech nastąpił gwałtowny wzrost obrotów sklepów internetowych z żywnością. Z kwartału na kwartał w 2015 r. sprzedaż rosła o ponad 30 proc., by na koniec roku osiągnąć wartość 540 mln zł, czyli niemal dwa razy więcej w niż obecnie w znacznie ludniejszej Polsce.
Eksperci są zgodni, że zamknięcie sklepów w niedziele oznacza olbrzymi impuls do rozwoju internetowych sklepów spożywczych. Jak wskazują, wystarczy, że na handel w sieci zdecyduje się jeden z wielkich graczy, jak np. Biedronka, by "skala rynku urosła skokowo".
Wzrostu handlu w internecie obawia się "Solidarność", która już naciska na wprowadzenie zakazu do uchwalonej już ustawy. Jak jednak pisze "Rzeczpospolita", na razie nie ma na to szans, ponieważ rząd najpierw chce przyjrzeć się skutkom obecnych, kompromisowych przepisów.
"Solidarność" od początku chciała, żeby sklepy w niedzielę były zamknięte. Za złamanie zakazu chciała karać nawet więzieniem, choć związek szybko się wycofał z tej kontrowersyjnej propozycji. W podobnym tonie wypowiadał się Episkopat. Argumentacja była prosta: niedziela jest dniem dla Boga i rodziny, a nie do robienia zakupów.
Uchwalona przez Sejm ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę nie jest satysfakcjonująca - zadeklarował z kolei rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik. - Choć jest krokiem w kierunku odzyskania niedziel wolnych od pracy - dodaje.
- Biskupi podkreślają konieczność przywrócenia całemu społeczeństwu niedzieli jako dnia wypoczynku i czasu budowania więzi rodzinnych oraz umacniania relacji społecznych. Wskazują również, że niedzielny odpoczynek nie może być luksusem dla wybranych, lecz stanowi nierozłączny element sprawiedliwego traktowania wszystkich pracowników - dodaje.