Skutki niedzielnego zakazu handlu w pełnym wymiarze dopiero poznamy, bo prawdziwy crash test dopiero przed nami. Dziś widoczne trendy będą się napędzać.
W tym roku mamy 23 niedziele bez handlu i to dopiero papierek lakmusowy tego, co faktycznie będzie oznaczać zakaz sprzedawania w ten dzień.Jak pisze ”Gazeta Wyborcza”, już za kilkanaście miesięcy czeka nas prawdziwy test.
Za 5 miesięcy niedziel objętych zakazem handlu będzie 37, a od 2020 roku - 45. Dopiero wówczas, zdaniem gazety, obserwowane dziś trendy nabiorą rozpędu i pokarzą co właściwie spowodowała te regulacja.
Czytaj również: Zakaz handlu w niedzielę. W kość dostają małe sklepy
Tymczasem społeczeństwo jest spolaryzowane w tej sprawie. Niemal równoważą się głosy nawołujące do odwołania zakazu handlu i jego utrzymania. Zamknięcie galerii handlowych, spowodowało większą oglądalność programów telewizyjnych, zwłaszcza w niepogodę. Wcześniej nawet deszczowe niedziele częściej wykorzystywano na zakupy w galeriach handlowych – donosi "Wyborcza".
Właściciele centrów handlowych pytani oficjalnie, jakie skutki ma dla nich zakaz handlu w niedziele, robią dobra minę do złej gry i na razie każą czekać - czytamy w gazecie.
Jak wskazuje dziennik, na zamknięciu sklepów w dużych centrach tracą małe punkty handlowo-usługowe nieobjęte zakazem, a znajdujące się w obrębie galerii. Powód to mniejsza liczna klientów. Tracić będą także kina, restauracje i dziecięce place zabaw. Kto zyskuje? Głównie e-sklepy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl